Klub 44M - zadania III 2016»Zadanie 718
o zadaniu...
- Zadanie pochodzi z artykułu Klub 44M - zadania III 2016
- Publikacja w Delcie: marzec 2016
- Publikacja elektroniczna: 29 lutego 2016
- Artykuł źródłowy w wersji do druku [application/pdf]: (84 KB)
-
Zadanie 718 zaproponował pan Tomasz Ordowski.
Dowieść, że dla dowolnych dodatnich liczb całkowitych
zachodzi równość
Nawias kwadratowy oznacza najmniejszą wspólną wielokrotność, zaś nawias okrągły - największy wspólny dzielnik liczb ujętych w ów nawias.
(licznik
to iloczyn ośmiu czynników, mianownik
to iloczyn siedmiu czynników). Lewa strona to
Wystarczy pokazać, że dowolna liczba pierwsza wchodzi do rozkładów liczb
oraz
w jednakowej potędze (być może zerowej).
i przyjmijmy, że liczby
są podzielne odpowiednio przez
ale nie przez
Wówczas

) nie tracimy ogólności zakładając, że
Napisane równości uzyskują postać
gotowa.
Wykazać, że zbiór wszystkich liczb całkowitych nieujemnych może być przedstawiony jako suma rozłącznych zbiorów trójelementowych, przy czym w każdym z tych zbiorów liczba środkowa (co do wielkości) różni się od jednej z dwóch pozostałych liczb o
zaś od drugiej o 
Wskażemy indukcyjną konstrukcję ciągu zbiorów
o wymaganych własnościach. Zaczniemy od trójki
Załóżmy, że zbiory
zostały już określone. Wówczas definiujemy
jako najmniejszą liczbę naturalną jeszcze niewykorzystaną (tzn. nieobecną w zbiorze
) - to już gwarantuje, że w wyniku całej konstrukcji wszystkie liczby naturalne zostaną użyte oraz że ciąg
będzie rosnący.
(gdy
już mamy), patrzymy na liczbę
Jeżeli jest ona jeszcze niewykorzystana, przyjmujemy ją jako
Jeżeli jest wykorzystana, bierzemy jako
liczbę
; i z konieczności przyjmujemy
(tak więc jedna z różnic
będzie równa
a druga
). Tak określona liczba
jest większa od liczb
więc nie została wcześniej wykorzystana.
została już wykorzystana, wówczas liczba
pozostała niewykorzystana (i może być użyta jako
). Przypuśćmy, że liczba
znalazła się w którymś zbiorze
o numerze
Skoro
to
; musiałaby zajść równość
Ale
więc mielibyśmy
Liczba
niewykorzystana aż do
-tego kroku konstrukcji, tym bardziej nie była jeszcze wykorzystana w momencie konstrukcji zbioru
więc na mocy przyjętego algorytmu powinna była zostać użyta jako 
i uzasadnia poprawność określenia
; powstały zbiór
jest rozłączny ze zbiorami 
oznacza liczbę dodatnich dzielników liczby naturalnej 
spełniających równanie 
spełniających równanie 
gdzie
jest nieparzystą liczbą pierwszą, ma wymaganą własność, bowiem 
spełnia podane równanie:
Skoro liczby
są względnie pierwsze, wynika stąd, że
jest dzielnikiem liczby
Wobec tego
Taka nierówność zajść może (w formie równości) tylko wtedy, gdy każda liczba ze zbioru
jest dzielnikiem liczby
W szczególności
musi dzielić się przez
To zaś ma miejsce jedynie dla
(rozważamy, z założenia, tylko
).
są symetryczne; to samo rozumowanie pokazuje, że także
; sprzeczność z założeniem, że
są względnie pierwsze. Nie istnieje więc para, o jakiej mowa w pytaniu (b).
to
czyli
sprzecznie z Wielkim Twierdzeniem Fermata.
które tworzą ciąg arytmetyczny.
o wyrazach całkowitych dodatnich, w którym każda dodatnia liczba całkowita występuje jednokrotnie, przy czym dla każdego
suma
jest podzielna przez 
Będziemy przedłużać zdefiniowany odcinek ciągu, dołączając po dwa wyrazy.
i przyjmijmy, że wyrazy
są już określone. Najmniejsza dodatnia liczba całkowita, różna od
będzie wyrazem
(to gwarantuje, że w budowanym ciągu znajdą się wszystkie liczby całkowite dodatnie).
wzorem
jest liczbą całkowitą tak dobraną, by uzyskana liczba
była dodatnia oraz różna od liczb
i różna od
(powstający ciąg będzie więc miał wszystkie wyrazy różne). Przy tym
jakiego szukamy.
Niech
Dowieść, że liczba
dzieli się przez 
dzieli się przez
więc i przez
Wobec nieparzystości
liczba
dzieli się przez
więc i przez
Zatem suma tych dwóch liczb, czyli
dzieli się przez
Z symetrii warunków zadania wynika, że
dzieli się także przez
W takim razie dzieli się przez liczbę 
dla których liczba
i
mają tę własność, że liczba
jest podzielna przez
Udowodnij, że liczba
jest złożona.
odwzorowująca zbiór liczb całkowitych dodatnich w siebie, jest niemalejąca i spełnia równość
dla dowolnych liczb względnie pierwszych
i
Udowodnić, że
wynika prawdziwość dwóch nierówności:
] wykazał, że funkcja
spełniająca podane warunki musi być postaci
dla pewnego 
będzie ustaloną dodatnią liczbą nieparzystą. Wyznaczyć największą możliwą liczność zbioru złożonego z liczb całkowitych dodatnich, mniejszych od
w którym każde dwa różne elementy mają i różnicę, i sumę różną od 
jest nieparzysta, zatem zbiór wszystkich liczb parzystych, mniejszych od
ma własność, o którą chodzi. Jest ich
Wykażemy, że jest to największa możliwa liczność.
na rozłączne pary:
par liczb. Zbiór o większej liczności (zawarty w
) musi zawierać jedną z wymienionych par. Ale w każdej parze albo suma, albo różnica elementów jest równa
Stąd nasza teza.
spełniającej warunek
istnieje funkcja
spełniająca warunki
dla
oraz
dla każdej pary liczb względnie pierwszych
(
to zbiór wszystkich liczb całkowitych dodatnich).
łatwo wskazać funkcję
o wymaganych własnościach. Niech
będzie rosnącym ciągiem wszystkich potęg liczb pierwszych:
(o własności
gdy
) jest wyznaczona przez ciąg wartości
; zaś podany warunek multyplikatywności nie stawia na owe wartości żadnych ograniczeń. Wobec tego konstruujemy taki ciąg indukcyjnie. Niech
będzie dowolną liczbą naturalną większą od 
…,
zostały już określone. Patrzymy na zbiór wszystkich liczb postaci
gdzie
jest iloczynem różnych liczb ze zbioru
Określamy
jako dowolną liczbę naturalną większą od wszystkich takich liczb 
wraz z warunkiem multyplikatywności, jednoznacznie generuje funkcję
Spełnia ona także pozostały z zadanych warunków; jeśli bowiem liczba
zostanie zapisana jako iloczyn
gdzie
wówczas
i
różne od zera, że liczba
jest całkowita. Wykazać, że iloczyn
jest sześcianem liczby całkowitej.
i
są niepodzielne przez liczbę pierwszą
oraz że dla pewnej trójki liczb całkowitych nieujemnych
zachodzą równości
i
(w dalszym ciągu myślę, że zadanie nie jest trudne). Aby wykazać, że iloczyn
jest sześcianem pewnej liczby całkowitej, wystarczy przecież wykazać, iż każdy czynnik pierwszy występuje w rozkładzie tej liczby z wykładnikiem podzielnym przez
Mamy
Mianownik tego ułamka jest podzielny przez liczbę
i niepodzielny przez
Zastąpienie uporządkowanej trójki liczb
trójką
lub
powoduje, że liczba
lub
- więc ta z treści zadania - ma być całkowita (trójka
to jednak coś innego, bo na ogół
). Można więc założyć, że
Mamy
to
więc
występuje w rozkładzie iloczynu
na czynniki pierwsze z wykładnikiem 
to
i
więc dwa z trzech składników licznika dzielą się przez
a trzeci nie, co oznacza, że liczba
nie jest całkowita, wbrew założeniu.
to
i
więc znów liczba
nie jest całkowita.
to
i
więc znów liczba
nie jest całkowita.
to
i
to teraz dwa składniki nie dzielą się przez
Ich suma może dzielić się przez
tylko wtedy, gdy
więc w tym wypadku liczba
jest podzielna przez 
jest całkowita, to liczba pierwsza
wchodzi w rozkład liczby
na czynniki pierwsze z wykładnikiem podzielnym przez 
Niech
będzie ustalonym zbiorem
reszt z dzielenia przez
Udowodnić, że istnieje zbiór
złożony z
reszt z dzielenia przez
który spełnia następujący warunek: co najmniej połowa reszt z dzielenia przez
przystaje do liczby postaci
dla
oraz 
niezależnych losowań ze zbioru reszt z dzielenia przez
zakładając przy tym, że prawdopodobieństwo wylosowania dowolnej z reszt jest równe
Z uzyskanych reszt tworzymy zbiór
Ponieważ losowania są niezależne, może on składać się z mniej niż
reszt, gdyż pewna reszta mogła zostać wylosowana więcej niż jeden raz. Jeżeli spełniony jest jednak warunek, w którym co najmniej połowa reszt może być zapisana w postaci
dla
oraz
to możemy dopełnić zbiór
do zbioru
-elementowego w dowolny sposób i warunek ten pozostanie spełniony.
będzie liczbą reszt, które przystają do liczby postaci
dla
oraz
Wystarczy udowodnić, że wartość oczekiwana zmiennej losowej
wynosi co najmniej
Ustalmy dowolną resztę
Ponieważ zbiór
składa się z
elementów, więc istnieje dokładnie
takich reszt
że
dla pewnego
Prawdopodobieństwo tego, że ustalona reszta
nie może być zapisana w żądanej postaci, wynosi zatem
Korzystając z definicji wartości oczekiwanej oraz nierówności
dla
dostajemy
spełniają równanie
nie jest liczbą pierwszą.
Rozważmy taki czworokąt
że
oraz
Z twierdzenia cosinusów zastosowanego do trójkątów
oraz
otrzymujemy wówczas

miarę kąta
Wówczas
i korzystając z twierdzenia cosinusów tym razem w trójkątach
i
dostajemy
jest wpisany w okrąg, to z twierdzenia Ptolemeusza wynika równość
którą - korzystając z wcześniejszych obserwacji - możemy przepisać w postaci
wynikają zależności
oraz
z których otrzymujemy ciąg nierówności
jest pierwsza, to biorąc pod uwagę powyższe nierówności, widzimy, że jest ona względnie pierwsza z liczbami
oraz
Z otrzymanej przez nas równości otrzymujemy więc podzielność
To jednak przeczy drugiej z powyższych nierówności i w efekcie dowodzi, że liczba
jest złożona.
będą takimi dodatnimi liczbami całkowitymi, że w zbiorze
znajduje się dokładnie
liczb pierwszych. Dowieść, że wśród dowolnych
różnych liczb z tego zbioru można znaleźć liczbę, która jest dzielnikiem iloczynu pozostałych
liczb.
oznacza sumę cyfr liczby całkowitej
w zapisie dziesiętnym. Dowieść, że istnieje nieskończenie wiele takich dodatnich liczb całkowitych
że 
niebędąca liczbą całkowitą, że potęga
jest liczbą wymierną.
nazwiemy dobrą, jeżeli istnieje taka liczba pierwsza
że liczba
jest podzielna przez
ale nie przez
Wykazać, że wśród liczb
liczby dobre stanowią co najmniej 
przy czym, oczywiście,
i
- jest tak ponieważ jeśli
jest liczbą parzystą, to
a jeśli
jest liczbą nieparzystą, to

będzie dowolną liczbą co najmniej dwucyfrową, której ostatnią cyfrą jest zero, a przedostatnią cyfrą nie jest dziewiątka. Wówczas w ciągu dwudziestu kolejnych liczb
…,
znajduje się liczba o sumie cyfr podzielnej przez 11; jeśli bowiem suma cyfr liczby
wynosi
to sumy cyfr liczb
…,
wynoszą
…,
zaś liczba
ma sumę cyfr równą
; rzecz jasna, któraś z wartości
…,
dzieli się przez 11.
postaci, jak wyżej.
dla których równanie
nie ma rozwiązań w liczbach całkowitych
różnych od zera, ale ma rozwiązania w liczbach wymiernych
różnych od zera.
Żadna z nich nie jest sumą dwóch niezerowych kwadratów; przypuśćmy bowiem, że
; liczby
nie mogą być obie nieparzyste (bo wówczas
(mod 4)); muszą więc być parzyste, co daje przedstawienie liczby
w postaci sumy dwóch niezerowych kwadratów. Dalsze zstępowanie prowadzi do konkluzji, że 4 jest sumą dwóch niezerowych kwadratów - a to absurd.
łatwo uzyskamy, biorąc dowolną trójkę pitagorejską liczb naturalnych
i przyjmując 
liczba
dla pewnych liczb całkowitych
to
wystarczy udowodnić, że liczba
jest całkowita. Wynika to
z równości
w zbiorze
liczb całkowitych jest
może dać tylko resztę 0 lub
a kwadrat liczby
nieparzystej – resztę
lub
jest niezerowym rozwiązaniem.
Oczywiście,
musi być parzyste, powiedzmy
Wtedy
Możemy bez utraty ogólności założyć, że
Ponieważ
jest parzyste, to
mamy dwa przypadki:
są parzyste;
musi być nieparzyste (inaczej
byłoby co najmniej 2).
Mamy
lub
oraz
lub
Wtedy jednak liczby
nie mogą spełniać równania
są nieparzyste;
lub
lub
oraz
lub
Nietrudno
sprawdzić, że ponownie liczby
nie mogą spełniać
równania
zachodzi
podzielność
zachodzi
ponieważ
oraz
lub
jest podzielne przez
a pozostałe
czynniki są parzyste. Ponadto na mocy małego twierdzenia Fermata
dla
niepodzielnych przez
Zauważmy
jeszcze, że
i
to teza jest oczywista. Niech więc
Jeśli
jest parzyste, to
i mamy
więc
jest nieparzyste, to
więc możemy
zapisać
i wówczas
co daje tezę.
że liczba
dzieli się przez
liczba
dzieli się przez
zaś liczba
dzieli się przez
liczba
ma co
najmniej trzy różne dzielniki pierwsze
Wykażemy,
że wówczas trójka
spełnia postulowane
warunki.
będzie najmniejszym wykładnikiem naturalnym, większym
od 1, dla którego
(mod
). Z założenia także
więc
dzieli się przez
; a skoro
jest
liczbą pierwszą, to
W myśl małego twierdzenia Fermata
(mod
), zatem
dzieli się przez
czyli
przez
jest dzielnikiem liczb
oraz
Podnosząc kongruencję
(mod
) do potęgi
widzimy, że
(mod
). Tak samo,
cyklicznie,
(mod
),
(mod
), czyli
mamy to, o co chodzi (a nawet więcej: okazuje się, że każda z liczb
dzieli się przez iloczyn
).
o podanej na wstępie własności.
Przeglądając tablicę liczb Mersenne’a znajdujemy w niej liczbę złożoną
z rozkładem na czynniki pierwsze
Zatem
liczby
tworzą jedną z trójek, jakich
szukamy.
jest kwadratem liczby całkowitej? Podać wszystkie
rozwiązania (jeśli istnieją).
równania
gdzie
(skoro
to
) i rozwiązujemy równanie
w którym pierwszy
czynnik jest dodatni, więc drugi też. Musi to być iloczyn jednej z czterech
postaci:
Jedynie
jest
wartością trójmianu
dla naturalnego
mianowicie
Otrzymujemy jedyne rozwiązanie zadania:
dla których liczba
możemy uzyskać na przykład
biorąc ciąg Fibonacciego
i określając
mamy wówczas
taka, że
też jest pierwsza.
Na tablicy napisano liczby
W każdym kroku wybieramy
jedną z nich, powiedzmy
po czym zmazujemy wszystkie dzielniki
liczby
Udowodnić, że w ten sposób nigdy nie zmażemy
wszystkich liczb napisanych na tablicy.
Skoro została ona zmazana, to
czyli również
a zatem
lub
i
będą odpowiednio liczbami wybranymi w pierwszym i drugim kroku.
Ponieważ liczba 1 zniknęła z tablicy po pierwszym kroku, więc
co oznacza, że po pierwszym kroku na tablicy były wyłącznie liczby
i
lub tylko
Ponieważ
więc
zmazaliśmy w pierwszym kroku, a zatem
Natomiast z nierówności
wynika, że
czyli
Ale
też musiało
zostać zmazane w pierwszym kroku, więc
co jest
niemożliwe.
Ta liczba nie została zmazana w tym
kroku, gdyż
oznacza, że
lub
ale 1
zniknęła w pierwszym kroku, a
musi być wybrane w ostatnim. Zatem
zmazujemy w ostatnim kroku, czyli
więc
Wobec tego w przedostatnim kroku mogliśmy wymazać tylko dzielniki liczby
Ale ta liczba jest pierwsza, więc nie wymazaliśmy nic, co daje
sprzeczność.
to liczby całkowite dodatnie, takie
że
Ponieważ prawa strona jest liczbą parzystą, to
dokładnie dwie z liczb
są nieparzyste lub żadna nieparzysta nie
jest. Pierwszy przypadek nie może mieć miejsca, gdyż wówczas lewa strona
przy dzieleniu przez
dałaby resztę
zaś prawa
Dlatego
dla pewnych liczb całkowitych dodatnich
mniejszych od
odpowiednio. Po wstawieniu do
równania otrzymujemy zależność
Powtarzając
całe rozumowanie, dostajemy malejące ciągi liczb całkowitych dodatnich
przy czym
co jest
niemożliwe.
oraz prawdziwa jest implikacja
to
to
prawdziwe jest też zdanie
Można sobie przecież wyobrazić, że
długość dowodu formuły
jak i długość dowodu implikacji
to
są dostępnymi liczbami naturalnymi, a ich suma już
nie.
taki, że dla każdego
iloczyn
jest
podzielny przez każdą z liczb
Przyjmijmy, że wyrazy
są
już określone i tworzą ciąg rosnący długości
spełniający
wymagany warunek. Oznaczmy dla wygody:
Określamy
kolejne trzy wyrazy:
Pozostaje sprawdzić, że iloczyn
trzech wypisanych liczb, równy
dzieli się
przez każdą z tych liczb, powiększoną o 1, czyli przez liczby
; a to jest oczywiste. Kontynuując, otrzymujemy nieskończony
ciąg
o żądanych własnościach.