Drobiazgi
Fuzja Bonda
James Bond jest ścigany przez niegodziwego doktora No. Samochód Bonda
rozwija maksymalną prędkość
ale samochód doktora No
rozwija nieco większą prędkość
James Bond w szkole
dla szpiegów słyszał o zasadzie zachowania pędu i postanawia ją wykorzystać
– zaczyna strzelać do przeciwnika...
Jego samochód wpada w poślizg (pomijamy tarcie i opory ruchu) i dzięki
zjawisku odrzutu przyspiesza. Sprawdźmy, ile strzałów (przyjmując, że wciąż
chybia) musi oddać James Bond, żeby uciec doktorowi No? Masa
pocisku jest równa
a jego prędkość wylotowa to
Masa samochodu Bonda wraz z pasażerem i amunicją
wynosi
Niech
będzie prędkością samochodu Bonda po pierwszym wystrzale.
Z zasady zachowania pędu wynika
A stąd
Ze względu na ogromną różnicę mas pominiemy
w mianowniku
ułamka w ostatnim równaniu. Powtarzamy to rozumowanie po każdym
wystrzale. Po
strzałach Bond porusza się z prędkością
Bond musi strzelać tak długo, aż jego prędkość przekroczy
To daje
Podstawiając dane, otrzymujemy
A zatem lepiej chyba oddać
celny strzał albo ścigać się na znacznie lżejszych sankach.
A czy doktor No może skorzystać z metody wymyślonej przez Bonda? Oczywiście, o ile będzie strzelał do tyłu.
świadczy o kompletnym oderwaniu autora
od rzeczywistości, może – pamiętając o tym, że ta sama cecha dotyczy
filmów o agencie 007 – obliczyć, jak często Bond musi strzelać, by
utrzymać bezpieczną prędkość. Można przyjąć, że opory ruchu są
proporcjonalne do kwadratu prędkości.