Przeskocz do treści

Delta mi!

Czy matematyk pracuje, czy się bawi?

Marek Kordos

o artykule ...

  • Publikacja w Delcie: październik 2013
  • Publikacja elektroniczna: 01-10-2013
  • Wersja do druku [application/pdf]: (365 KB)

Zawód matematyka ma wiele zalet...

obrazek
obrazek
obrazek
obrazek

Homo oeconomicus za główną z nich uważa taniość. Faktycznie, obiekty badań matematyków nie są z tego świata, nie można zatem kupić ich ani w specjalistycznej hurtowni, ani w supermarkecie, ani nawet w osiedlowym sklepiku.

Homo oecologicus jako główną zaletę wymieni fakt, iż matematyczne obiekty nie podlegają cywilizacyjnym zanieczyszczeniom i wynikającym z nich deformacjom.

Homo logisticus wskaże obywanie się bez laboratoriów, a nawet właściwie bez odpowiednich pomieszczeń. Matematykę istotnie można uprawiać wszędzie.

Homo libertinus wskaże niezależność matematyki od ideologii i polityki.

Są wreszcie i tacy, którzy są przekonani, iż myśl matematyczna buja w nieosiągalnych dla niematematyków przestworzach i tym sposobem jest bardziej niezależna niż jakakolwiek inna myśl.

Wszystko to pewnie prawda, ale moje obserwacje kolegów matematyków kazałyby mi wymienić dwie inne, wyróżniające ten zawód zalety. Pierwsza z nich to nieprawdopodobna wręcz obfitość problematyki – nie sposób wymienić sytuację, która nie mogłaby stać się inspiracją do podjęcia matematycznego dociekania. Druga zaś to fakt, że matematyk pracując, bawi się, że praktycznie każda forma zabawy może posłużyć jako alegoria matematycznych dociekań.

Ostatnio miałem okazję zaobserwować to w niemal czystej formie. Jeden z moich kolegów – nazwijmy go Jurkiem – szperał po artykułach w różnych czasopismach, poszukując przykładu zależności, która miała upoglądowić prezentację jego aktualnych prac. I tak trafił na artykuł Junpei Sekino n-Ellipses and the minimum distance sum problem w American Mathematical Monthly, Vol. 106, No. 3 (1999), 193-202.

Niezależnie od powodu napisania wymienionego artykułu, możemy w nim znaleźć definicję math-elipsy jako zbioru punktów, których suma odległości od danych math punktów jest stała. Gdy jako punkty weźmiemy wierzchołki math-kąta foremnego, a sumie odległości każemy być równą odległości jednego z nich od pozostałych, to powstanie właśnie figura, której własności były potrzebne Jurkowi. W szczególności chciał wiedzieć, czy krzywa ta jest gładka, czy też może ma dziobki. Oczywiście, dziobki mogłyby się pojawić tylko w wierzchołkach math-kąta. Ale jak stwierdzić, czy są?

Kiedy zapoznał mnie ze swoim problemem, postanowiłem to sprawdzić w najprostszej sytuacji, czyli dla trójkąta. A że nie miałem sensownego pomysłu, więc zacząłem liczyć, co okazało się do tego stopnia męczące, że tę drogę poszukiwania odpowiedzi uznałem za głupią. Powiedziałem też o tym przy jakiejś okazji koledze – nazwijmy go Zbyszkiem. Ten uznał, że moje trudności to jeszcze jeden przykład na to, jak jestem zacofany, i wpuścił rzecz do Mathematiki, która stwierdziła, że krzywa jest gładka. Ale to mu nie odpowiadało, więc poszukał błędu w swoim wpuszczaniu, znalazł go, poprawił i wtedy Mathematica powiedziała (i pokazała – patrz rysunek), że dziobki są.

obrazek

Poziomice funkcji math

Poziomice funkcji math

No i wtedy zawstydził się, że zabrał się do geometrii z komputerem – to tak, jakby z nożem do ryby. Więc rozwiązał problem dla trójkąta metodami klasycznej geometrii, ale tak go to rozochociło, że odkrył, o co tak naprawdę w tym problemie chodzi, i rozwiązał go klasycznie dla dowolnego math co jest przedstawione na następnych stronach.

W moim przekonaniu dowodzi to niezbicie tego, od czego zacząłem ten tekst.

Marek

Zadanie (przypadek ogólny). Wykazać, że jeśli math  jest math-kątem foremnym, to krzywa płaska math  składająca się z punktów math  spełniających warunek

display-math

ma ostrza w wierzchołkach math  wielokąta.

Rozwiązanie rozpoczniemy od dowodu następującej obserwacji.

Stwierdzenie 1. Krzywa math  jest zawarta w  math -kącie foremnym math

Dowód. Ponieważ symetrie wielokąta math  przeprowadzają krzywą math  na siebie, wystarczy udowodnić, że każdy punkt krzywej math  leżący w kącie math  jest punktem trójkąta math

W tym celu rozważmy dwusieczną math kąta math :

Gdy math jest nieparzyste, jest to prosta math ; gdy math  jest parzyste, dwusieczną jest prosta math

Wykażemy, że math  W tym celu zauważmy, że math oraz math  jako kąty wpisane oparte odpowiednio na math lub math części okręgu opisanego. W podobny sposób ustalamy, że math  Wobec tego kąt, jaki tworzy prosta math z prostą math  jest równy

display-math


Zauważmy, że prosta math jest też dwusieczną każdego z kątów math dla math  gdyż każdy z tych kątów powstaje z kąta math  przez odjęcie po obu stronach dwusiecznej tej samej wielokrotności kąta o mierze math

Rozważmy jeden z tych kątów oraz pewien punkt math  który należy do kąta math  ale leży poza trójkątem math (Rys. 5).

Wykażemy, że math  W tym celu odbijemy punkt math  symetrycznie względem prostej math (Rys. 6).

Z tego, że math jest dwusieczną kąta math  oraz math wynika, że punkty math  są współliniowe. Mamy zatem dla math

pict

Gdy math jest liczbą parzystą, każdy z wierzchołków math występuje w dokładnie jednej z powyższych nierówności math Mamy zatem

pict

Gdy math jest liczbą nieparzystą, w nierównościach math występują wszystkie wierzchołki math  z wyjątkiem math  który wtedy leży na prostej math (Rys. 7).

Jeśli math  jest punktem przecięcia odcinków math  oraz math to mamy

display-math

gdyż trójkąt math  jest prostokątny. Wynika stąd

pict

W każdym więc przypadku punkt math  nie należy do krzywej math co kończy dowód stwierdzenia.

Łatwo teraz wykazać, że krzywa math  nie jest gładka w punktach math to znaczy nie ma w tych punktach stycznej. Ze względu na niezmienniczość math  na obroty wielokąta wystarczy przeprowadzić dowód dla jednego z wierzchołków, np. dla math (Rys. 8).

Oczywiście, math  Zauważmy, że punkty krzywej math  leżące w pobliżu punktu math  są zawarte w kącie math  Gdyby prosta math była styczna do krzywej math  w punkcie math  to z niezmienniczości math  ze względu na symetrię w prostej math wynikałoby, że math  Ale wtedy, z definicji stycznej jako granicy siecznych wynika, że istnieje taki ciąg punktów math  że kąty, jakie tworzą wektory math  z prostą math dążą do zera, czyli math  Tymczasem mamy zawsze

display-math

sprzeczność, która kończy rozwiązanie zadania.

Udział wzięli Marek KORDOS, Zbigniew MARCINIAK, Jerzy TYSZKIEWICZ