Wędrówki po okręgu
Matematycy od wielu lat zajmują się wędrówką po okręgu. Jednym z najbardziej znanych przykładów jest chyba skakanie po nim w określonym kierunku tak, by między kolejnymi punktami, w których się znajdziemy, była określona odległość (mierzona wzdłuż łuku). Naturalne staje się wówczas pytanie, czy skacząc tak po okręgu, wrócimy kiedykolwiek do punktu wyjścia (widać, że rozwiązanie problemu nie zależy od punktu startowego)? Odpowiedź nasuwa się prędko – powrót nastąpi tylko wówczas, gdy stosunek długości okręgu do liczby jest liczbą wymierną. Spróbujmy tym razem powędrować w inny sposób, określony geometrycznie.
Oznaczmy nasz okrąg przez a w jego wnętrzu umieśćmy drugi (niekoniecznie współśrodkowy) okrąg Wędrówka będzie wyglądała następująco: z punktu na okręgu prowadzimy styczną do okręgu Niech punkt będzie drugim (różnym od ) punktem przecięcia stycznej z okręgiem – tam właśnie powędrujemy. Kolejne kroki wyglądają analogicznie – z punktu wędrujemy po stycznej do okręgu aż do punktu leżącego na okręgu (jak na rysunku 1).
Przy tak określonej wędrówce również pojawia się niejedno pytanie. Czy wrócimy kiedyś do punktu wyjścia, tak jak na rysunku? I jak wygląda na zbiór punktów, do których uda nam się powrócić? Odpowiedzi okazują się niezwykle zaskakujące – to, czy uda nam się wrócić do punktu wyjścia, nie zależy od wyboru tego punktu! Jeśli wędrując z pewnego miejsca, zakończymy wędrówkę, to zaczynając z dowolnego innego miejsca, również nam się to uda, co więcej – nastąpi to po tej samej liczbie „kroków”, a w czasie wędrówki tyle samo razy „obejdziemy” okrąg. Mówi o tym szczególny przypadek tzw. Wielkiego Twierdzenia Ponceleta, który sformułowany formalnie brzmi następująco:
Twierdzenie. Dany jest okrąg oraz okrąg leżący w jego wnętrzu. Niech będzie dowolnym punktem na okręgu zaś takimi punktami na że dla każdego prosta jest styczna do okręgu oraz Analogicznie określmy punkty Wówczas, jeśli dla pewnego zachodzi to również
Choć twierdzenie to można udowodnić dzięki metodom geometrii rzutowej, istnieje również niezwykle pomysłowy dowód wykorzystujący jedynie proste fakty geometryczne. Rozwiązania wielu problemów geometrii uzyskuje się przez dorysowanie na rysunku pewnej prostej lub odcinka. Nam przyda się okrąg (można zobaczyć go na rysunku 2), choć fakt jego istnienia (czyli styczności wszystkich odcinków do jednego okręgu) nie jest wcale oczywisty.
Dowód. Dowód przeprowadzimy przy założeniu, że leży po drugiej stronie prostej niż okrąg oraz że leży po drugiej stronie prostej niż okrąg Czytelnik Wnikliwy bez trudu wykaże, że wynika z tego twierdzenie w całej ogólności. Nie będziemy również zajmować się przypadkiem, gdy okręgi i są współśrodkowe – wówczas twierdzenie jest oczywiste.
Przyjrzyjmy się punktom Niech i będą odpowiednio punktami styczności okręgu z prostymi i zaś i niech będą punktami przecięcia prostej odpowiednio z odcinkami i (jak na rysunku 3).
Mamy wówczas
oraz Stąd (są to kąty zewnętrzne w trójkątach i ). W takim razie istnieje okrąg styczny do prostych i odpowiednio w punktach i Stosunek pól trójkątów i jest równy stosunkowi wysokości opuszczonych na wspólną podstawę a więc również stosunkowi odcinków i Z tego faktu i z otrzymanych równości kątów wynika, że
gdzie oznacza pole figury Stąd i z podobieństwa trójkątów i oraz i mamy
Z lematu na marginesie (którego dowód Czytelnik Pracowity może przeprowadzić z pomocą wskazówek) otrzymujemy wniosek, że środki okręgów i są współliniowe.
Niech i będą punktami styczności okręgu odpowiednio z prostymi i zaś i – punktami przecięcia prostej odpowiednio z odcinkami i Powtarzając wcześniejsze rozumowanie, stwierdzamy, że istnieje okrąg styczny do i w punktach i a jego środek leży na prostej przechodzącej przez środki okręgów i Zauważmy, że – punkty te leżą na odcinku oraz
Wynika z tego, że okręgi i są styczne do prostej w tym samym punkcie, a ich środki leżą na pewnej ustalonej prostej (przechodzącej przez środki okręgów i ). Jeśli mamy Ten sam wniosek możemy otrzymać, jeśli wówczas bowiem punkty i są symetryczne względem prostej odpowiednio do punktów i więc okręgi i są symetryczne względem prostej a ich środki leżą na tej prostej. Czytelnik Spostrzegawczy dostrzeże, że pokazaliśmy w ten sposób styczność prostej do okręgu dla dowolnego
Przyjrzyjmy się ostatniemu rysunkowi, by dokończyć nasz dowód. Odcinki i są rozłączne i styczne do okręgu stąd przecina ten okrąg. Skoro zachodzi również Ponieważ punkty oraz leżą na okręgu na zmianę (punkt leży po przeciwnej stronie łuku niż okrąg ), to i leżą na tym samym łuku a więc po tej samej stronie prostej Proste i są styczne do okręgu a zatem
Tak oto znaleźliśmy odpowiedź na pytanie o zbiór punktów, dla których wędrówka po okręgu zakończy się po skończonej liczbie kroków – jest to zbiór pusty lub cały okrąg. Jak jednak rozpoznać, z którą z tych dwóch sytuacji mamy w danym przypadku do czynienia? Poszukiwanie odpowiedzi na to i wiele innych pytań pozostawiamy Czytelnikom.