Interpolacja fraktalna, czyli dwukrotne fałszerstwo na zamówienie
Urządzenie pomiarowe zmierzyło wartości pewnej wielkości w czterech momentach (Rys. 1). Wiemy więc bardzo niewiele o zależności tej wielkości od czasu.
Mimo to chcielibyśmy odtworzyć brakujące punkty wykresu, kierując się następującymi informacjami:
- pomiędzy każdymi dwoma kolejnymi punktami dzieje się tak dużo, jak pomiędzy pierwszym i ostatnim, tzn. kawałki wykresów pomiędzy kolejnymi punktami są takie, jak cały wykres po odpowiednim „przeskalowaniu”,
- wykres funkcji jest linią ciągłą.
Z wielu możliwych funkcji, które spełniają powyższe warunki, wybierzemy taką, która da się łatwo opisać. Punkty z wykresu tej funkcji potraktujemy jako uzupełnienie brakujących danych. Będzie to więc świadome fałszerstwo.
Konstrukcja interpolacji fraktalnej
- Tworzymy łamaną łączącą kolejne punkty Otrzymujemy w ten sposób interpolację kawałkami liniową
- Otrzymaną łamaną przeskalujemy (zwęzimy i ściśniemy) i wstawimy pomiędzy punkty i (Rys. 3). Podobnie łamaną przekształcimy i wstawimy kolejno pomiędzy punkty i oraz i
- W każdym następnym kroku powtarzamy te same czynności: krzywą otrzymaną w kroku poprzednim odwzorowujemy przekształceniem pomiędzy punkty i przekształceniem pomiędzy punkty i oraz przekształceniem pomiędzy punkty i
Im więcej tych kroków wykonamy, tym dokładniejsze przybliżenie granicznej krzywej fraktalnej dostaniemy. W granicznej krzywej każdy kawałek pomiędzy punktami oraz dla 2 lub 3, jest podobny (afinicznie) do całości, a cała krzywa jest sumą swoich trzech kopii:
Cały artykuł dostępny jest w formacie pdf.