Kącik przestrzenny
Jak wyjść z dżungli?
Każdy, kto był w dżungli lub chociaż widział ją w jakimś filmie, wie, że poruszanie się po niej jest, delikatnie mówiąc, dosyć uciążliwe. Stanowi to ogromny kłopot szczególnie wtedy, gdy ktoś się w niej zgubi i chce się jakoś wydostać. Nie dość, że nie wiadomo, w jakim kierunku iść, to w ogóle ciężko jest nam pokonywać przeszkody (a rozwiązania siłowe, takie jak maczeta, niewiele dają). Istnieje następujące zalecenie: wystarczy znaleźć strumień (co zresztą wcale nie musi być łatwe), a potem liczyć na to, że zaprowadzi nas on do większej rzeki, a ta, być może, do morza.

Rys. 1 Nawet jeśli narysujemy tylko płaszczyzny
to i tak rysunek jest bardzo nieczytelny.
Podobnie jest z zadaniem pochodzącym z finału olimpiady rosyjskiej z 1994 roku – oto ono:
Zadanie. Punkt
przecięcia wysokości
czworościanu
leży wewnątrz tego czworościanu oraz jest środkiem sfery
wpisanej w czworościan
Dowieść, że czworościan
jest foremny.
Rysunek do tego zadania jest potworną plątaniną kresek – zupełnie nic nie widać. Może się wydawać, że znajdujemy się w samym środku dżungli... Okazuje się jednak, że wystarczy uczynić jedno drobne spostrzeżenie (czyli wypatrzeć strumień), które zaprowadzi nas łatwo do celu. Zatem do dzieła!
Z poprzednich kącików wiemy już, że warto zrobić sobie kilka rysunków, na
których będą tylko potrzebne nam kreski. No właśnie, tylko co narysować,
a czego nie? Wydaje się, że potrzebujemy stosunkowo dużo kresek (Rys. 1)
i właściwie nie widać, jak wykorzystać fakt, że punkt
jest
środkiem sfery wpisanej w czworościan
Można tylko
zobaczyć, że płaszczyzny wyznaczone przez dwie wysokości czworościanu
są płaszczyznami dwusiecznymi odpowiednich kątów
dwuściennych czworościanu
ale co zrobić potem?
Próbujmy więc dalej. Pamiętamy również, że gdy nie wiemy, co zrobić w przestrzeni, to warto rozwiązać analogiczne zadanie na płaszczyźnie. No to rozwiążmy! Zakładamy, że ortocentrum danego trójkąta ostrokątnego jest środkiem okręgu wpisanego w trójkąt utworzony przez spodki jego wysokości i wtedy... No właśnie, niestety, na płaszczyźnie jest inaczej, bowiem zachodzi łatwe do udowodnienia

Rys. 2
Twierdzenie 1. Punkt
przecięcia wysokości
i
dowolnego trójkąta ostrokątnego jest
środkiem okręgu wpisanego w trójkąt
(Rys. 2).
Tym razem nie uda się nam „zejście na ziemię”. Zadanie wydaje się niemożliwe do rozwiązania. Ale przecież nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko takie, których jeszcze nie potrafimy!

Rys. 3
Mimo wszystko może ten płaski odpowiednik zadania do czegoś nam się przyda.
Przyjrzyjmy się dokładniej płaszczyźnie
na rysunku 3.
Wysokości czworościanu
oraz odcinek
są wysokościami trójkąta ostrokątnego
a
jego ortocentrum. Korzystając teraz z twierdzenia 1, wnosimy, że
jest środkiem okręgu wpisanego w trójkąt
czyli
w szczególności
Krawędź
leży
w płaszczyźnie
i przecina odcinek
w punkcie
Intuicja podpowiada nam, że, być może, zachodzi równość
Może miary tych kątów płaskich są równe
miarom odpowiednich kątów dwuściennych między płaszczyzną
a płaszczyznami
i
(których
równość łatwo jest uzasadnić)? Niestety, w ogólnej sytuacji wcale nie musi
tak być. Czyżby intuicja nas zawiodła? Otóż nie – można znaleźć
uzasadnienie. Mianowicie, jeśli płaszczyzna
jest płaszczyzną
dwusieczną kąta dwuściennego między płaszczyznami
i
to płaszczyzny te są symetryczne względem
Ponadto
z prostopadłości płaszczyzn
i
wynika, że również
proste
i
są symetryczne względem płaszczyzny
To zaś oznacza, że
W takim razie
trójkąty
i
są przystające, skąd wniosek, że
Strumień został więc znaleziony! Dalej będzie już
z górki.
Teraz w nietrudny sposób można wykazać, że
(dowód
pozostawiamy Czytelnikowi), a w takim razie też
Analogicznie
dowodzimy, że dowolne dwie sąsiednie krawędzie są równe, co kończy dowód.
Nie ma rzeczy niemożliwych: każde, nawet najbardziej skomplikowane
zadanie da się rozwiązać!