Przeskocz do treści

Delta mi!

O długowiecznych pchłach i twierdzeniu ergodycznym

Katarzyna Pietruska-Pałuba

o artykule ...

  • Publikacja w Delcie: grudzień 2013
  • Publikacja elektroniczna: 01-12-2013
  • Autor: Katarzyna Pietruska-Pałuba
    Afiliacja: Instytut Matematyki, Wydział Matematyki, Informatyki i Mechaniki, Uniwersytet Warszawski
  • Wersja do druku [application/pdf]: (186 KB)

czyli co dzieje się z łańcuchami Markowa po długim czasie...

Przypomnijmy jedno z zagadnień, którym zajmowaliśmy się w pierwszej części artykułu (Delta 9/2013). Pchła poruszała się między ziemią math psem math kotem math  i człowiekiem math  za każdym razem przeskakując w jedno z pozostałych dopuszczalnych położeń. Prawdopodobieństwo wyboru każdego docelowego miejsca skoku było takie samo i równe 1/3. W momencie, gdy pchła wskakiwała na człowieka – ginęła. Wyliczyliśmy, że średni czas życia pchły wynosi 3.

obrazek

Rys. 1

Rys. 1

Zastanówmy się teraz nad nieco innym pytaniem. Jakie jest prawdopodobieństwo tego, że pchła nadal będzie żyła po wykonaniu math skoków, czyli – oznaczając przez math moment śmierci pchły – ile wynosi math Odpowiedź jest prosta: w każdym swoim skoku pchła albo wskoczy na człowieka (prawdopodobieństwo 1/3), albo przejdzie do stanu bezpiecznego (oznaczymy go mathRys. 1) – z prawdopodobieństwem 2/3.

Moment śmierci to moment pierwszej wizyty w stanie math  Zatem szukane prawdopodobieństwo to prawdopodobieństwo przebycia math-odcinkowej drogi math czyli math Wielkość ta maleje wykładniczo i szybko staje się bliska zeru. Na przykład prawdopodobieństwo tego, że pchła będzie żyła po 10 skokach, to około math a po 30 skokach: math

Gdy prawdopodobieństwa przeskoków nie będą zupełnie jednolite, lecz powiedzmy następujące:

display-math

albo, na przykład,

display-math

to nawet dla niewielkich, byleby wciąż dodatnich wartości math i  math prawdopodobieństwo przeżycia będzie nadal wykładniczo szybko malało wraz z upływem czasu. W pierwszym przypadku będziemy mieli ograniczenie math a w drugim – math

obrazek

Rys. 2

Rys. 2

obrazek

Rys. 3

Rys. 3

W sytuacji takiej jak opisana zachowanie po długim czasie nie jest ciekawe: pchła po skończonym czasie zginie (prawie na pewno), a prawdopodobieństwo przeżycia wykładniczo zanika.

No to zrezygnujmy z eksterminacji insektów i przypuśćmy, że pchła może skakać, jak długo chce. Rozpatrzymy dwa przypadki: pierwszy, w którym pchła przeskakuje z człowieka z równym prawdopodobieństwem na ziemię, psa i kota (Rys. 2), oraz bardziej złożony, kiedy człowiek strąca pchłę na podłogę z prawdopodobieństwem 1/2, a z prawdopodobieństwami po 1/4 pchła przeskakuje na jedno ze zwierząt; z kolei z ziemi pchła skacze z takim samym prawdopodobieństwem na człowieka, psa i kota, a ponadto kiedy pchła jest na zwierzęciu, to z prawdopodobieństwem 3/4 przeskakuje na drugie zwierzę, a z prawdopodobieństwem 1/4 – na człowieka (Rys. 3).

W przypadku pierwszym (kiedy graf ma postać taką, jak na rysunku 2) zdrowy rozsądek podpowiada, że po długim czasie wpływ miejsca startu na to, gdzie pchła znajdzie się w danej chwili, wygasa, i że dla każdego ze stanów prawdopodobieństwo zastania tam pchły w danym momencie staje się w przybliżeniu równe 1/4 (bo przecież pchła gdzieś być musi). Oznaczmy taki rozkład przez math Ma on następującą ciekawą własność: jeżeli math  to położenie pchły w chwili math wtedy zakładając, że w chwili math zmienna math  ma rozkład math (czyli math ), dostaniemy, że math  ma też rozkład math

Sprawdźmy:

pict

i tak samo dla pozostałych położeń.

Rozkład o takiej własności nazywamy rozkładem stacjonarnym dla naszego łańcucha Markowa.

Zastanówmy się, czy w drugiej sytuacji, a więc dla łańcucha Markowa o grafie jak z rysunku 3, też istnieje rozkład stacjonarny?

Za pomocą takiego samego rachunku jak wyżej obliczamy, że

display-math

czyli składowe rozkładu stacjonarnego muszą spełniać układ równań:

display-math

Układ ten jest zależny; przekształcając go, otrzymujemy: math Mamy jednak dodatkową informację – wiemy przecież, że math Biorąc to pod uwagę, dostaniemy:

display-math

A zatem wyznaczyliśmy rozkład stacjonarny. Można też łatwo wywnioskować, że jest on w tym przypadku jedyny.

Czy samo wyznaczenie rozkładu stacjonarnego coś mówi nam o zachowaniu procesu po długim czasie? Okazuje się, że tak – wynika to z jednej z wersji tak zwanego twierdzenia ergodycznego dla łańcuchów Markowa. Aby zwięźle je wysłowić, wprowadźmy kilka oznaczeń. Niech math będzie przestrzenią stanów dla łańcucha (w naszym zadaniu mamy math ). Dalej, dla math  oznaczmy przez math prawdopodobieństwo

display-math

Jest to tak zwane prawdopodobieństwo przejścia w  math krokach. Zakładamy ponadto, że dla dowolnego math mamy

display-math

(ta własność nazywa się jednorodnością łańcucha w czasie). Dla math okresem stanu math nazywamy liczbę

display-math

Gdy wszystkie stany math mają okres równy 1, to łańcuch Markowa nazywa się nieokresowym.

Jesteśmy teraz gotowi, by sformułować potrzebną nam wersję twierdzenia ergodycznego.

Twierdzenie. Niech łańcuch Markowa o przestrzeni stanów math  będzie nieokresowy i jednorodny w czasie. Ponadto załóżmy, że dla dowolnych math istnieje takie math że math  Wtedy istnieje dla niego dokładnie jeden rozkład stacjonarny math a ponadto dla dowolnych math mamy

display-math

Nasz łańcuch spełnia założenia tego twierdzenia: łatwo sprawdzamy, że jest on nieprzywiedlny, a co do braku okresowości – mamy np. math oraz math czyli math podobnie dla pozostałych stanów.

Tak naprawdę to nieokresowości pozostałych stanów nie musimy sprawdzać bezpośrednio: wiadomo bowiem, że jeżeli math i  math są takimi stanami, że dla pewnych math  jest math oraz math to math

Zadanie 1. Udowodnić powyższe stwierdzenie.

A zatem – mając wyznaczone rozkłady stacjonarne – możemy zastosować twierdzenie ergodyczne i wywnioskować, że w przypadku łańcucha o grafie z rysunku 2 prawdopodobieństwa tego, że pchła będzie w konkretnym stanie, będą faktycznie wszystkie zmierzały do 1/4, natomiast dla łańcucha o grafie 3 asymptotyczne prawdopodobieństwo tego, że pchła będzie na ziemi, to 3/29, na człowieku math a na kocie lub na psie math

Można zinterpretować to też następująco: wpuściwszy do pokoju mnóstwo pcheł math  i każąc im się poruszać zgodnie z zasadami naszego łańcucha, po długim czasie około math  pcheł zastaniemy na ziemi, math – na człowieku, a najbardziej zapchlone będą zwierzęta: po math  będzie na kocie i na psie.


Czytelnika zainteresowanego takimi i pokrewnymi zagadnieniami odsyłamy do książek:
[1]
William Feller, Wstęp do rachunku prawdopodobieństwa, tom I, wyd. III, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2012.
[2]
[2] Jacek Jakubowski, Rafał Sztencel, Wstęp do teorii prawdopodobieństwa, wyd. IV, Script, Warszawa 2010.