Przeskocz do treści

Delta mi!

Dlaczego na podium są zawsze trzy miejsca?

Jerzy Tyszkiewicz

o artykule ...

  • Publikacja w Delcie: marzec 2001
  • Publikacja elektroniczna: 28 listopada 2020
  • Wersja do druku [application/pdf]: (1864 KB)

Całkiem często zdarza się w sporcie następująca sytuacja: kilka drużyn rozgrywa turniej metoda "każdy z każdym"...

I wówczas pojawia się kłopot: oto z grupy eliminacyjnej awansuje jedna drużyna, a tymczasem tabelka z wynikami meczów wygląda następująco:

 | |× B |0 × C1 0 × ---|---------- |AB C

czyli B przegrała z A, a C | wygrała z A | i przegrała z B. | W takiej sytuacji trudno jest wskazać te drużynę, która powinna awansować, bo jakkolwiek byśmy ja wybrali, wśród tych nie awansujących jest drużyna jednoznacznie od niej lepsza. Różne są sposoby wybrnięcia z takiego kłopotu. Czasem rozpatruje się liczbę zdobytych bramek, czasem liczbę straconych, czasem różnicę między tymi liczbami; w odwodzie jest jeszcze zawsze wyjście ostateczne: losowanie.

Wyobraźmy sobie, że chcemy z kilku graczy, po rozegraniu turnieju, znowu metoda "każdy z każdym", wyłonić dwóch najlepszych. Czy może się trafić podobny problem jak poprzednio: niezależnie od wyboru zwycięzców, jest wśród pozostałych taki pechowiec, który z nimi oboma wygrał? (Słowo pechowiec jest w takiej sytuacji chyba całkowicie usprawiedliwione: wygrał z dwoma najlepszymi, a sam nagrody nie dostał.)

A gdybyśmy mieli wybrać trzech zwycięzców? Albo, ogólnie, najlepszych?

  • Cały artykuł dostępny jest w wersji do druku: (1864 KB)