Rzuć monetą...
Doświadczenie, polegające na wielokrotnym rzucaniu monetą (symetryczną lub nie) ma tę zaletę, że każdy ma jakieś wyobrażenia dotyczące wyników. Nietrudno na przykład uwierzyć, że stosunek liczby orłów do liczby rzutów nie będzie się wiele różnił od - prawdopodobieństwa otrzymania orła w pojedynczym rzucie.
I rzeczywiście, jest to prawo wielkich liczb udowodnione przez Jacoba Bernoulliego pod koniec XVII w. Dokładniej, dla każdego mamy
Oznacza to, że im większe tym (na ogół) mniejsza szansa dużego odchylenia od Nie znaczy to jednak, że ciąg liczb zmierza do dla prawie wszystkich zdarzeń elementarnych (czyli że dąży do z prawdopodobieństwem 1). Gwarantuje to dopiero poniższe - mocniejsze - twierdzenie: dla każdego mamy
Dla dowodu oszacujemy prawdopodobieństwo zdarzenia Niech Zdarzenie przedstawimy w postaci sumy zdarzeń dla odpowiednio dobranych Pamiętając, że otrzymamy wtedy
W trzeciej od końca nierówności skorzystaliśmy z faktu, że Wybieramy teraz minimalizujące prawą stronę, czyli i otrzymujemy nierówność Bernsteina:
0. " class="math-display"/>Analogicznie
Ponieważ dopełnienie iloczynu zbiorów jest sumą dopełnień (wzory de Morgana), więc
( oznacza tu zdarzenie przeciwne do ). Ponadto,
Stąd otrzymujemy żądany wynik.
Z powyższych rozważań wynika, że zmienna losowa jest dla dużych silnie skupiona wokół zera. A jeśli będziemy rozpatrywać O zachowaniu się tego wyrażenia mówi twierdzenie de Moivre'a-Laplace'a (de Moivre, 1733; Laplace udowodnił to twierdzenie pó@zniej, nie powołując się na poprzednika):
gdy Innymi słowy, ma asymptotycznie rozkład normalny (gaussowski).
Załóżmy teraz, że moneta jest symetryczna, czyli Czy różnica między liczbą orłów i reszek będzie ograniczona? Posługując się, na przykład, twierdzeniem de Moivre'a-Laplace'a można udowodnić, że z prawdopodobieństwem 1 tak nie będzie. Mało tego, wartość bezwzględna różnicy jest w pewnym sensie rzędu a dokładniej, jeśli oznacza liczbę reszek, to
z prawdopodobieństwem 1. Oczywiście ze względu na symetrię
Jest to tzw. prawo iterowanego logarytmu (Chinczyn, 1924).
Wobec tego będzie powracać do zera nieskończenie wiele razy z prawdopodobieństwem 1. Jednak średni czas oczekiwania na powrót do zera jest nieskończony.
I na zakończenie dość paradoksalny wynik: jeśli rzucamy symetryczną monetą razy i zapisujemy kolejne wartości dla czyli przewagę orłów nad reszkami, to okazuje się, że jest mała szansa na to, by dodatnie i ujemne różnice pojawiły się z grubsza tyle samo razy. Przeciwnie, typowy wynik to taki, że orły (lub reszki) prowadzą przez większość czasu. Można wyliczyć asymptotyczny rozkład dla czasu prowadzenia (prawo arcusa sinusa, P. Lévy, 1939): niech oznacza czas, przez jaki prowadzi orzeł w serii rzutów. Wtedy
Teraz widać drugą niewątpliwą zaletę doświadczenia polegającego na rzutach monetą: umożliwia ono dokonanie przeglądu podstawowych twierdzeń rachunku prawdopodobieństwa.