Niebo jak własna kieszeń
Niebo w grudniu (2019)
Nastał ostatni miesiąc 2019 roku. Słońce przebywa niżej niż pod równikiem niebieskim, dlatego grudniowe dni są najkrótsze w całym roku, a noce najdłuższe. 22 grudnia o godzinie 5:19 naszego czasu Słońce osiągnie najbardziej na południe wysunięty punkt ekliptyki, i tym samym na północnej półkuli Ziemi zacznie się astronomiczna zima. Na początku stycznia nasza planeta przechodzi przez peryhelium, stąd w grudniu i styczniu porusza się najszybciej, pokonując na orbicie ponad dziennie. Dlatego początek zimy nie oznacza najpóźniejszego wschodu i najwcześniejszego zachodu Słońca.
Najwcześniejszy zmierzch w tym roku ma miejsce już 11 grudnia, natomiast najpóźniejszy świt - 31 grudnia. W czerwcu analogiczny odstęp jest znacznie mniejszy, ponieważ wtedy z kolei Ziemia porusza się po swojej orbicie najwolniej. Dzięki temu również zima jest najkrótszą porą roku, lato zaś - najdłuższą. Różnica wynosi ponad 4 dni.
Grudzień to miesiąc, w którym zarówno rano, jak i wieczorem nachylenie ekliptyki do widnokręgu jest całkiem spore, dzięki czemu przebywające blisko Słońca i ekliptyki ciała niebieskie są widoczne dość dobrze, niezależnie od tego, czy znajdują się na wschód, czy na zachód od niego. Stąd tak samo przed, jak i po nowiu panują dobre warunki do obserwacji tzw. światła popielatego, czyli nocnej strony Księżyca oświetlonej światłem słonecznym odbitym od Ziemi. Przypomnę tutaj, że Ziemia jest prawie czterokrotnie większa od Księżyca i odbija w przestrzeń kosmiczną zdecydowanie więcej światła. Ponadto fazy Księżyca i Ziemi się uzupełniają, a więc gdy Księżyc z perspektywy Ziemi jest w nowiu, to Ziemia z perspektywy Księżyca jest w pełni, i odwrotnie. To wszystko sprawia, że Ziemia na niebie widocznym z Księżyca w okolicach nowiu świeci bardzo jasno, dzięki czemu nocna strona naturalnego satelity Ziemi jest bez kłopotu widoczna wtedy gołym okiem, jeśli tylko znajduje się on nad horyzontem jeszcze przed wschodem lub po zachodzie Słońca.
Pierwsza połowa miesiąca upłynie w blasku Księżyca. Srebrny Glob 4 grudnia przejdzie przez I kwadrę, 12 grudnia - przez pełnię, 19 grudnia - przez ostatnią kwadrę, zaś 26 grudnia - przez nów, okraszony zaćmieniem Słońca, widocznym z Azji i Australii. W grudniu, ze względu na bliskość peryhelium, tarcza słoneczna jest duża, a zatem Srebrny Glob nie zdoła zasłonić jej całej i dojdzie tylko do zaćmienia obrączkowego, czyli w momencie fazy maksymalnej wokół tarczy Księżyca pozostanie jasna obwódka słoneczna. Faza obrączkowa potrwa maksymalnie prawie 3 minuty i 40 sekund w okolicach cieśniny Malakka. Pas zaćmienia obrączkowego przejdzie od Półwyspu Arabskiego przez tropikalną część Oceanu Indyjskiego po zachodni Pacyfik.
Niestety w tym miesiącu Księżyc nie zakryje gwiazdy jaśniejszej od Na początku miesiąca, 4 grudnia, Srebrny Glob w fazie 54% przejdzie od Neptuna i niewiele ponad od trójki gwiazd i Aqr. Dobę później wieczorem za księżycową tarczą znikną na chwilę gwiazdy 30 i 33 Psc, o jasności około Ósmego dnia miesiąca Srebrny Glob w fazie 87% przejdzie od Urana (i od Miry, o której więcej poniżej). Już trzy dni później Księżyc w pełni minie w odległości Aldebarana, najjaśniejszą gwiazdę Byka, zaś 15 grudnia jego tarcza, oświetlona w 85%, wzejdzie na wschód od M44, widocznej gołym okiem gromady otwartej gwiazd. W nocy z 16 na 17 grudnia Księżyc utworzy trójkąt równoboczny z Regulusem i R Leo, drugą jasną w grudniu mirydą, zbliżając się doń na Cienki już sierp Księżyca w fazie 28% przejdzie 21 grudnia prawie na północ od Spiki, najjaśniejszej gwiazdy Panny, a 23 grudnia, 10-procentowy sierp Srebrnego Globu minie planetę Mars w odległości Po nowiu, w ostatnich dniach miesiąca, najpierw cienki sierp Księżyca 28 i 29 grudnia zbliży się na do planety Wenus, zaś w Sylwestra, z sierpem pogrubionym do 27%, Księżyc ponownie przejdzie od Neptuna.
Miesiąc zacznie się od dobrej widoczności Merkurego na niebie porannym, świecącego niedaleko poprawiającego swą widoczność Marsa. Pod koniec ubiegłego miesiąca, 28 listopada, Merkury osiągnął maksymalną elongację zachodnią, oddalając się od Słońca na ponad Początkowo planeta na 45 minut przed świtem zdąży się wznieść na i pozostanie widoczna do połowy grudnia. W tym czasie przejdzie od środka gwiazdozbioru Wagi poprzez Skorpiona do Wężownika, prezentując tarczę o średnicy 6", jasności i fazie rosnącej od 70 do 90%. Merkury przejdzie niecały stopień od gwiazdy Graffias 11 i 12 grudnia.
Dystans między Merkurym a Marsem urośnie do połowy grudnia od 10 do Czerwona Planeta o tej samej porze wznosi się na wysokość ponad lecz jej blask to tylko przy średnicy tarczy 4". Mars wędruje przez gwiazdozbiór Wagi i 12 grudnia zbliży się na nieco ponad 15' do gwiazdy Zuben Elgenubi.
Wieczorem nisko nad południowo-zachodnią częścią firmamentu ciasną parę utworzą planety Wenus i Saturn. Pierwsza planeta poprawia swoją widoczność po spotkaniu ze Słońcem, druga zaś zbliża się do niego i niebawem zginie w zorzy wieczornej. Wenus przejdzie niecałe na południe od Saturna 11 grudnia. Jednak godzinę po zmierzchu obie planety znajdą się na wysokości zaledwie stąd nie są łatwym celem do obserwacji. Z ich odróżnieniem nie powinno być kłopotu, gdyż Wenus świeci z jasnością przy średnicy tarczy 13" i fazie od 88 do 82%. Druga z planet świeci blaskiem a jej tarcza ma średnicę
Najlepiej widoczne są ostatnie dwie planety Układu Słonecznego. Neptun kreśli swoją pętlę ponad 70' na zachód od gwiazdy Aqr, świecąc z jasnością a zatem jest widoczny przez lornetki. Natomiast jaśniejszy o ponad Uran znajduje się na południe od głównej figury Barana, jednak w jego bezpośrednim sąsiedztwie nie ma jasnych gwiazd, którymi można się kierować w jego szukaniu.
W grudniu promieniują dwa coroczne roje meteorów: Geminidy z maksimum około 14 grudnia oraz Ursydy, mające maksimum 23 grudnia. Obserwacje Geminidów popsuje Księżyc w fazie 92%, wędrujący wtedy niecałe od radiantu. Drugi rój ma szczęście do Księżyca prawie w nowiu i jest widoczny bardzo dobrze. Radiant Ursydów znajduje się na przedłużeniu linii łączącej gwiazdy Pherkad i Kochab, czyli koła Małego Wozu, jakieś od drugiej z nich. Są to raczej wolne meteory, zderzają się z naszą atmosferą z prędkością 33 km/s. Można się spodziewać nawet do 30 meteorów na godzinę.
Maksimum aktywności mirydy R Leo, znajdującej się około na zachód od jasnego Regulusa w Lwie, prognozuje się na 6 grudnia. W tym czasie może być ona wyraźnie jaśniejsza od i na ciemnym niebie widoczna bez pomocy przyrządów optycznych. Już w lornetkach R Leo wyróżnia się też oczywistą ciemnoczerwoną barwą, dzięki czemu nie można jej pomylić z innym obiektem. Gwiazda widoczna jest w drugiej połowie nocy, górując jeszcze w czasie nocy astronomicznej, na wysokości W listopadzie przez maksimum blasku przeszła inna miryda, Ceti, która w grudniu nadal powinna być dostrzegalna gołym okiem. Mira na początku miesiąca góruje około godziny 21 na wysokości