Niebo jak własna kieszeń
Niebo w czerwcu (2020)
Przez cały czerwiec Słońce przebywa na północ od równoleżnika deklinacji północnej. Miesiąc ten na półkuli północnej naszej planety odznacza się najdłuższymi dniami i najkrótszymi nocami w ciągu roku. Słońce osiągnie najbardziej na północ wysunięty punkt ekliptyki 20 czerwca o 23:44 naszego czasu, a następny dzień będzie najdłuższym dniem w całym roku. Polska rozciąga się na ponad szerokości geograficznej, stąd w naszym kraju w okolicach przesilenia różnice długości dnia i nocy są całkiem spore między południowymi i północnymi krańcami naszego kraju. Nad Bałtykiem Słońce przebywa nad widnokręgiem przez ponad 17 godzin i 17 minut, natomiast w górach jasno jest o godzinę krócej.
Wciąż trwa sezon na zjawiska łuku okołohoryzontalnego (więcej o tym zjawisku na angielskiej stronie: www.atoptics.co.uk/halo/cha2.htm) oraz obłoków srebrzystych. Z tego względu przy zasnutym cirrusami w okolicach południa niebie warto przyglądać się obszarowi nieba na południe od Słońca, natomiast po zmierzchu - północnej części horyzontu, gdzie mimo zmierzchu mogą pojawić się jasno oświetlone chmury.
Czerwiec zacznie się dobrą widocznością Merkurego na niebie wieczornym. Już na początku miesiąca, 4 czerwca, planeta osiągnie maksymalną elongację wschodnią, oddalając się wtedy na ponad 23,5 stopnia od Słońca. Niestety w czerwcu nachylenie ekliptyki do wieczornego widnokręgu zaczyna się pogarszać i planeta nie jest tak wysoko, jak mogłaby być, gdyby taka elongacja zdarzyła się na przełomie wiosny i lata. W dniu maksymalnej elongacji godzinę po zachodzie Słońca Merkury zajmie pozycję na wysokości około nad północno-zachodnią częścią nieboskłonu i zniknie za widnokręgiem kolejną godzinę później. Po maksymalnej elongacji Merkury podąży ku spotkaniu ze Słońcem 1 lipca i pozostanie widoczny przez mniej więcej 2 tygodnie. Jednak przez cały ten okres jasność planety osłabnie z do i jej obserwacje na tle zorzy wieczornej staną się coraz trudniejsze. Pod koniec okresu widoczności średnica tarczy planety przekroczy 10", zaś faza spadnie do 16%. Kilkanaście stopni nad Merkurym znajdą się dwie jasne gwiazdy Bliźniąt, Kastor i Polluks, które mogą służyć za wskazówkę przy próbach odnalezienia planety.
Planeta Wenus 3 czerwca przejdzie przez koniunkcję dolną ze Słońcem i przeniesie się na niebo poranne. Niestety równocześnie przeniesie się też na południe od ekliptyki, która rano jest jeszcze nachylona niekorzystnie. Z tego względu planeta zacznie pojawiać się ponownie dopiero pod koniec miesiąca. Ostatniego dnia czerwca, na godzinę przed wschodem Słońca, Wenus zdąży się wznieść na wysokość zaś nad nią pokażą się Plejady, które mogą służyć za pomoc przy odnalezieniu planety. Tego dnia jasność planety wyniesie średnica jej tarczy 44", natomiast faza - 18%. Można żałować, że ominie nas najciekawszy okres widoczności planety, gdy jej średnica jest największa, zaś faza najmniejsza.
Jednak najciekawszym czerwcowym wydarzeniem związanym z Wenus jest jej zakrycie przez Księżyc. Stanie się to 19 czerwca przed południem naszego czasu. Tego dnia do nowiu zabraknie Księżycowi dwa dni. Zjawisko zacznie się około godziny 10:15, zaś skończy niecałe 45 minut później po południowej stronie nieba, na wysokości ponad nad widnokręgiem i jednocześnie ponad na zachód od Słońca. Podczas zakrycia tarcza Wenus osiągnie jasność przy średnicy tarczy 51" i fazie 8%. Zakrycie będzie można zaobserwować w całej Polsce. Niedaleko na południe od naszych granic przebiegnie południowa granica tego zjawiska, z tego względu np. w Bieszczadach zakrycie potrwa jedynie 15 minut. Być może dzięki bliskości Księżyca da się wtedy Wenus dostrzec gołym okiem, ale na pewno warto mieć ze sobą teleskop.
W czerwcu dobrze widoczne są dwie największe planety Układu Słonecznego, Jowisz i Saturn, które przez cały miesiąc tworzą parę o rozwartości 5-6 stopni, choć znajdą się na tle różnych gwiazdozbiorów: Jowisz w Strzelcu, Saturn zaś w Koziorożcu. Obie planety szykują się do lipcowych opozycji i wschodzą w drugiej części nocy, górując o świcie na wysokości Do końca miesiąca tarcza Jowisza zwiększy średnicę do 47", a jego jasność do Saturn zwiększy jasność do przy średnicy tarczy 18". Księżyc spotka się z planetami 9 czerwca, mając fazę 88%. Przejdzie wtedy niecałe od Saturna i od Jowisza.
Planeta Mars przez cały miesiąc przemierzy dystans przechodząc z gwiazdozbioru Wodnika do Ryb, i tym samym zwiększy dystans do pary Jowisz-Saturn do ponad W tym czasie jasność Czerwonej Planety urośnie do a średnica tarczy przekroczy 11". Jest to już odpowiednia średnica do obserwacji szczegółów na powierzchni tarczy Marsa, oczywiście jeśli znowu nie zdarzy się jakaś globalna burza piaskowa, przesłaniająca twory na powierzchni planety, jak to było dwa lata temu. Mars przejdzie 13 czerwca niecałe na południe od Neptuna, który w tym miesiącu zaczyna pokazywać się w najciemniejszej części nocy. Neptun wędruje jakieś na północny wschód od gwiazdy Aquarii i świeci z jasnością Stąd o ile z dostrzeżeniem Marsa nie ma kłopotu, to do odnalezienia Neptuna potrzebny jest teleskop. Księżyc spotka się z obiema planetami 13 czerwca, przechodząc na południe od Marsa, mając wtedy fazę 53%.
Z Księżycem związane są dwa kolejne zjawiska, choć słabo widoczne dla mieszkańców Polski. Srebrny Glob 5 czerwca wieczorem przejdzie przez pełnię na tle gwiazdozbioru Wężownika i jednocześnie zahaczy o półcień Ziemi. W Polsce da się obserwować całe zjawisko, lecz niestety jest ono płytsze od podobnego zaćmienia w styczniu. Tym razem w półcień Ziemi wejdzie jedynie 57% średnicy Księżyca, a zatem może się tak stać, że blask księżycowej tarczy zmieni się na tyle mało, że trudno je będzie dostrzec bez fotografowania zjawiska. Maksymalna faza zaćmienia nastąpi o godzinie 21:26.
Drugie zjawisko związane z Księżycem to obrączkowe zaćmienie Słońca podczas nowiu 21 czerwca. Pas zaćmienia obrączkowego przejdzie przez środkowo-wschodnią Afrykę, Półwysep Arabski, Indie, Chiny i Tajwan. Natomiast w całej południowej części Azji, wschodniej Afryce oraz południowo-wschodniej Europie zobaczymy częściowe zaćmienie Słońca. Niestety w Polsce zjawisko da się dostrzec jedynie z południowo-wschodniego krańca kraju, na południowy wschód od linii Wetlina-Czarna Góra, gdzie w godzinach 7:40-8:00 Księżyc wyszczerbi tarczę Słońca, powodując zaćmienie o fazie mniejszej od 1%.
W czerwcu występują meteory z roju Bootydów, promieniujących od 22 czerwca do 2 lipca, z maksimum około 27 czerwca. Są to bardzo charakterystyczne meteory, gdyż ich prędkość zderzenia z naszą atmosferą wynosi zaledwie 18 km/s, a zatem są to meteory bardzo wolne. Radiant Bootydów znajduje się niedaleko radiantu promieniujących w styczniu Kwadrantydów. Aktywność roju jest zmienna, od kilku do ponad 100 zjawisk na godzinę. Niestety w tym roku nie prognozuje się silnej aktywności tego roju. W dniu maksimum Księżyc przed I kwadrą zachodzi około północy, pozostawiając kilka godzin na obserwacje Bootydów.