Niebo jak własna kieszeń
Niebo w lipcu (2018)
Lipiec to pełnia lata. Często jest to najgorętszy, ale i najbardziej mokry miesiąc w całym roku. Zachmurzenie ma zazwyczaj charakter konwekcyjny, czyli w godzinach popołudniowych formują się chmury burzowe, które zanikają w pierwszej połowie nocy. Dlatego, mimo że noce są krótkie, są one pogodne. Niestety, ciepła noc oznacza, że powietrze silnie faluje, zakłócając obraz w teleskopach - im większe powiększenie, tym widok bardziej zdegradowany
6 lipca Ziemia przejdzie przez aphelium, czyli najbardziej oddalony od Słońca punkt swojej orbity. Tego dnia Ziemia jest o mniej więcej 5 mln km dalej od Słońca niż w styczniu, wskutek czego tarcza Słońca jest wtedy najmniejsza (lecz zmiana nie jest tak duża, jak w przypadku Księżyca - jedyne ), a Ziemia porusza się najwolniej w ciągu roku. Dzięki temu lato jest u nas kilka dni dłuższe niż zima. Ma to również znaczenie dla przebiegu zaćmień Słońca, które łatwiej wtedy zakryć Księżycowi w całości, dzięki czemu zaćmienia trwają dłużej.
23 lipca Słońce przekroczy równoleżnik deklinacji w drodze na południe i od tego momentu dnia zacznie szybko ubywać. W lipcu zmiana jeszcze nie jest aż tak duża, niewiele ponad godzinę, ale w następnych miesiącach proces ten nabierze szybszego tempa. Wraz z końcem miesiąca kończy się również sezon na obserwacje łuku okołohoryzontalnego (więcej o tym zjawisku na angielskiej stronie: www.atoptics.co.uk/halo/cha2.htm). Nawet na południowych granicach Polski Słońce w południe jest już zbyt nisko, aby mogło dojść do tego zjawiska. To samo dotyczy sezonu na obłoki srebrzyste. Od początku sierpnia nawet nad morzem Słońce chowa się bardziej niż pod widnokrąg i północna część nieboskłonu również pogrąża się w ciemnościach.
W lipcu najciekawsze zjawiska astronomiczne mają związek z Księżycem. Srebrny Glob zacznie miesiąc w fazie 3% od minięcia jasnego Marsa, 6 lipca przejdzie przez ostatnią kwadrę, a 13 lipca - przez nów, okraszając go częściowym zaćmieniem Słońca. Niestety, zjawiska nie da się dostrzec z Polski. Dwa tygodnie później Księżyc w pełni wejdzie w cień Ziemi i dojdzie do jego całkowitego zaćmienia.
Pełnia wypada 27 lipca o 22:20 naszego czasu, a nieco ponad 15,5 godziny wcześniej Srebrny Glob przejdzie przez apogeum, czyli najdalszy od Ziemi punkt swojej orbity. To oznacza, że księżycowa tarcza osiągnie minimalne rozmiary i poruszać się będzie najwolniej, a dodatkowo przejdzie ona blisko środka cienia Ziemi. To wszystko zaowocuje bardzo długim zaćmieniem, z fazą całkowitą trwającą ponad 100 minut! Jest to najdłuższe zaćmienie Księżyca w tym wieku. W Polsce Księżyc wzejdzie już zanurzony w półcień, albo w cień Ziemi, ale w całym kraju da się obserwować bardzo długą fazę całkowitą, która zacznie się po 21:30 i skończy o 23:13 naszego czasu.
Dodatkową atrakcją zaćmienia jest fakt, że tego samego dnia wypada opozycja Marsa, która jest tzw. wielką opozycją. Podczas niej Mars zbliży się do Ziemi na około 57,6 mln km, osiągając jasność czyli więcej od Jowisza i średnicę ponad 24"(kolejne, jeszcze większe zbliżenie obu planet nastąpi ponownie dopiero w 2035 r.). Tego dnia Księżyc znajdzie się na północ od Marsa, a planeta wzejdzie 45 minut po nim. W lipcu Mars porusza się ruchem wstecznym na pograniczu gwiazdozbiorów Koziorożca, Mikroskopu i Strzelca, górując na niecałych Znacznie lepiej Czerwona Planeta zaprezentuje się za ponad 2 lata, podczas kolejnej opozycji w październiku 2020 r. Wtedy Mars będzie o słabszy, jego średnica - o 2"mniejsza, ale za to wysokość podczas górowania dojdzie do prawie oferując znacznie lepszy widok.
W lipcu mocno pogorszy się nachylenie ekliptyki do wieczornego widnokręgu, jednocześnie poprawi się jej nachylenie do widnokręgu porannego. Oznacza to, że będące blisko swoich maksymalnych elongacji wschodnich obie planety wewnętrzne, czyli Merkury i Wenus, w Polsce są praktycznie niewidoczne. Pierwsza planeta od Słońca 12 lipca osiągnie maksymalną elongację i to przekraczającą jednak tego dnia zejdzie z nieboskłonu niecałą godzinę po Słońcu, a w trzeciej dekadzie lipca nawet mniej niż pół godziny po nim, mimo wciąż dużej elongacji. Planeta Wenus swoją maksymalną elongację osiągnie w połowie sierpnia, ale przez cały lipiec jest dalej niż od Słońca. Jednak wysokość planety nad horyzontem godzinę po zmierzchu zmniejszy się z na początku miesiąca do pod jego koniec. W kolejnych miesiącach będzie jeszcze gorzej. Zatem Wenus można obserwować w pierwszej części miesiąca, jak przemierza gwiazdozbiór Lwa, świecąc blaskiem W tym czasie jej tarcza urośnie do 17", a faza spadnie do 65%. 9 lipca Wenus przejdzie na północ od Regulsa, najjaśniejszej gwiazdy Lwa, zaś 15 i 16 lipca minie ją Księżyc w fazie 11 i 19%. Warto jednak pamiętać o planetach wewnętrznych podczas wakacyjnych wyjazdów gdzieś na południe od Polski. Już na szerokości N obie są widoczne bez kłopotu.
Wieczorem po południowo-zachodniej stronie nieba, nisko nad horyzontem, można obserwować Jowisza. W trakcie miesiąca warunki obserwacyjne planety także wyraźnie się pogarszają. O zmierzchu jest ona już po górowaniu i zachodzi niewiele po północy. 11 lipca Jowisz zmieni kierunek swojego ruchu z wstecznego na prosty, tym samym kończąc najlepszy okres widoczności w tym sezonie obserwacyjnym. Do końca lipca planeta osłabnie do zmniejszając jednocześnie średnicę kątową do 38". Do tego dnia Jowisz zbliży się do gwiazdy Zuben Elgenubi na odległość 1,5 stopnia. Księżyc spotka się z Jowiszem w dniach 20 i 21 lipca. Najpierw w fazie 61% zbliży się na mniej niż dobę później faza zwiększy się do 70%, odległość - do
Planeta z pierścieniami oraz planetoida (4) Westa są teraz tuż po opozycji i przesuwają się na zachód, około od siebie, zwiększając dystans do gwiazdy Kaus Australis do 4,5 stopnia. Około na zachód od Saturna, czyli w jednym polu widzenia lornetki, znajduje się para słynnych mgławic M20 i M8. Do końca miesiąca jasność Saturna spadnie do ale jego tarcza utrzyma średnicę 18". Westa wędruje na pograniczu gwiazdozbiorów Strzelca i Wężownika, zbliżając się do zakrętu na niebie. 11 lipca planetoida przetnie linię, łączącą gwiazdę 5. wielkości 58 Oph i jaśniejszą o Oph, kierując się ku gwieździe 3. wielkości Oph, do której zbliży się na stopnia. W lipcu jasność Westy spadnie z +5,8 do +6,3 magnitudo. Księżyc spotka się z Saturnem i Westą w dniach 23, 24 i 25 lipca na kilka dni przed pełnią, zbliżając się do obu ciał na około
Z ciekawych spotkań Księżyca z gwiazdami warto odnotować zakrycie gwiazdy 4. wielkości 2 Ceti, do którego dojdzie 8 lipca tuż przed świtem. Przez Polskę przejdzie północna granica zakrycia, z brzegówką na linii Police - Gryfice - Kołobrzeg. Gwiazda zniknie za jasnym brzegiem Księżyca w fazie 32% około godz. 4 na południe od tej linii, pojawiając się ponownie przy brzegu ciemnym kilkanaście - kilkadziesiąt minut później. Im bliżej Pomorza, tym zakrycie potrwa krócej.