Prosto z nieba
Światło odległych planet
Obserwacje planet pozasłonecznych mają, jak na astronomię, względnie krótką historię. Pierwsze planety poza naszym układem odkryli w 1992 roku Andrzej Wolszczan i Dale Frail, analizując radiowe obserwacje pulsarów (odkrycie nastąpiło przez przypadek, ponieważ nikt nie spodziewał się planet krążących wokół martwej pozostałości po supernowej). Pierwszą planetą związaną z "prawdziwą" gwiazdą (i to gwiazdą Ciągu Głównego) jest 51 Pegasi...
Obserwacje planet pozasłonecznych mają, jak na astronomię, względnie krótką historię. Pierwsze planety poza naszym układem odkryli w 1992 roku Andrzej Wolszczan i Dale Frail, analizując radiowe obserwacje pulsarów (odkrycie nastąpiło przez przypadek, ponieważ nikt nie spodziewał się planet krążących wokół martwej pozostałości po supernowej). Pierwszą planetą związaną z "prawdziwą" gwiazdą (i to gwiazdą Ciągu Głównego) jest 51 Pegasi...
Przez pierwsze dziesięć lat XXI wieku sporadycznie odkrywano pojedyncze układy, przeważnie z planetami-gigantami. Prawdziwy przełom przyniosła rozpoczęta w 2011 roku misja satelitarna Kepler, która dostarczyła tysięcy nowych odkryć. Obecnie skatalogowano już ponad 3,5 tysiąca planet pozasłonecznych i jedno jest pewne: liczba ta z pewnością będzie rosła.
Niedawnym przykładem postępu w dziedzinie są niezwykłe obserwacje wykonane z użyciem koronografu CHARIS (ang. Coronagraphic High Angular Resolution Imaging Spectrograph), który służy do bezpośredniej obserwacji światła odbitego od powierzchni planet. CHARIS, przymocowany do teleskopu Subaru na Hawajach (rozmiar lustra 8,2 m), umożliwia "zasłonięcie" jasnego dysku gwiazdy i śledzenie o wiele słabszego od niej światła planet. Obecnie możliwe jest obserwowanie planet rozmiaru Jowisza. Wyizolowanie światła pochodzącego z powierzchni planety jest podobne do zdjęcia odcisku palca - możliwe jest wtedy analizowanie składu atmosfery, wieku planety oraz jej rozmiaru. Wstępne wyniki są bardzo obiecujące.