Miłośnicy meteorów będą mogli polować przede wszystkim na te z bardzo aktywnego roju Kwadrantydów, który jest widoczny na samym początku miesiąca - od 1 do 7 I. Nazwa roju pochodzi od historycznej konstelacji Kwadrantu, która została rozdzielona pomiędzy gwiazdozbiory Wolarza, Herkulesa i Smoka na początku XX wieku. Rój ów charakteryzuje się ponadprzeciętną aktywnością sięgającą nawet około 100 meteorów na godzinę. Jego maksimum w tym roku przypada na noc z 3 na 4 I. Radiant Kwadrantydów znajduje się w gwiazdozbiorze Wolarza, który około północy znajdzie się ponad południowo-wschodnim horyzontem, i będzie dobrze widoczny w drugiej połowie nocy. Leży on w sąsiedztwie Wielkiej Niedźwiedzicy, więc bardzo łatwo można go odnaleźć. Meteory z tego roju pojawiać się będą jednak na całym niebie, więc nie musimy kierować wzroku w żadne określone miejsce. Niestety, faza Księżyca - tuż przed pełnią - nie jest w tym roku sprzyjająca. Księżyc będzie przeszkadzał swoim blaskiem i pozwoli na obserwacje tylko najjaśniejszych spośród tegorocznych Kwadrantydów.

W styczniu będziemy mogli zaobserwować też koniunkcje, czyli sytuacje, w których dwa ciała niebieskie zbliżają się na niewielkie odległości na tle nieba. 8 I spotkają się Księżyc z Jowiszem. Około 19:30 pojawią się nad wschodnim horyzontem, o 02:01 osiągną najwyższy punkt na niebie, nad południowym horyzontem, a następnie o 07:16 znikną na wysokości nad zachodnim horyzontem w świetle wschodzącego Słońca. Kolejna para, Księżyc i Saturn, spotka się 16 I, cztery godziny przed wschodem Słońca, nisko nad południowym horyzontem, natomiast Księżyc z Marsem 23 I około godziny 17:30, nad południowo-zachodnim horyzontem. Wszystkie te zjawiska możemy obserwować nieuzbrojonym okiem.

Czytelnik Wyposażony W Lornetkę powinien koniecznie zwrócić uwagę na kometę C/2014 Q2 (Lovejoy), która 10 I osiągnie jasność około wielkości gwiazdowej (w gwiazdozbiorze Byka). Tego dnia warunki do jej obserwacji będą najbardziej korzystne.