Prosto z nieba
Cukier w Kosmosie

Kilkanaście lat temu tematem elektryzującym opinię publiczną były radiowe obserwacje ogromnej chmury międzygwiazdowego gazu, oznaczonej symbolem G34.3+0.15 (w gwiazdozbiorze Orła).
W oddalonej o około 10 tys. lat świetlnych od Ziemi chmurze wykryto wiele różnorakich cząsteczek materii organicznej, wśród których jedna szczególnie łatwo przyciągnęła uwagę „zwykłego czytelnika”: połączenie grupy etylowej i wodorotlenowej zwane alkoholem etylowym. (Szacowana ilość czystego alkoholu etylowego w G34.3+0.15 to 10 bln litrów.) Jak się zatem okazuje, badanie materii organicznej może stanowić ciekawy przyczynek poszerzający naszą wiedzę o Wszechświecie.
Niedawne obserwacje teleskopu ALMA (ang. Atacama Large Millimeter/submillimeter
Array), który został zaprojektowany do detekcji fal radiowych o długości około
milimetra, przynoszą równie interesujące dane o gwieździe typu słonecznego
IRAS 16293-2422, znajdującej się w układzie podwójnym w odległości około
400 lat świetlnych od Ziemi. W gazie otaczającym tę młodą gwiazdę
zespół ALMA odnalazł linie emisyjne produkowane przez cząsteczki
aldehydu glikolowego
Jest to jeden z najprostszych
cukrów (nie bardzo różny od tego używanego do słodzenia herbaty)
i podstawowy element chemii życia opartego na węglu, potrzebny w procesie
formowania się kwasu rybonukleinowego (RNA). Aldehyd glikolowy był już
obserwowany w przestrzeni kosmicznej wcześniej, w obłokach Sgr B2
i G31.41+0.31, ale w tym przypadku cząsteczki cukru znajdują się stosunkowo
blisko gwiazdy (w odległości mniej więcej orbity Urana), a nawet –
co udało się zmierzyć – spadają w kierunku gwiazdy; według teorii
formowania się planet to tam powinny się znajdować skaliste globy typu
ziemskiego.
Odkrycie cząsteczek materii organicznej w pobliżu młodych gwiazd oznacza, że podstawowe elementy budulca organizmów węglowych mogą być łatwo tworzone w przestrzeni międzygwiezdnej. Nie wiadomo natomiast, na ile złożone cząsteczki mogą w ten sposób powstawać. Opadanie „gotowych” cząsteczek na młode planety (np. w kometach bądź meteorytach) powinno wszelako sprzyjać powstawaniu tam życia.