Przeskocz do treści

Delta mi!

Prosto z nieba

Haumea

Michał Bejger

o artykule ...

  • Publikacja w Delcie: lipiec 2012
  • Publikacja elektroniczna: 01-07-2012

Myli się ten, kto sądzi, że poza orbitą Neptuna znajduje się już tylko samotny, pozbawiony tytułu „prawdziwej” planety Pluton. Układ Słoneczny, oprócz gazowych gigantów oraz skalistych planet wewnętrznych, zawiera także różnej wielkości obiekty, w tym planety karłowate, których obecnie znamy pięć.

Oprócz Plutona, odkrytego w 1930 r., i Ceres (1801 r., największej asteroidy w pasie pomiędzy Marsem a Jowiszem), oficjalnie uznanymi przez Unię Astronomiczną, planetami-karłami są także transneptunowe obiekty odkryte w XXI w.: Eris, Makemake oraz Haumea. (Makemake to imię boga płodności według wierzeń ludu Rapanui z Wyspy Wielkanocnej.) Ta ostatnia (znajdująca się obecnie w gwiazdozbiorze Wolarza, ale zbyt słaba, by zobaczyć ją nawet przez lornetkę) była niedawno dokładnie obserwowana przy użyciu teleskopów VLT i ESO (Very Large Telescope, European Southern Observatory w Chile), co umożliwiło nam lepsze poznanie tajemnic „przedmieść” Układu Słonecznego. Haumea ma kształt elipsoidy, który wiąże się z niespotykanie krótkim, jak na obiekt tej wielkości (rozmiar około 2000 km), okresem obrotu wokół własnej osi – tylko 4 godziny. Ma również dwa księżyce, Hi’iakę i Namakę. (Imiona pochodzą w tym przypadku z mitologii Hawajów.) Nachylenie orbity Haumei do płaszczyzny ekliptyki, math nie jest niczym niezwykłym dla obiektów pasa Kuipera, natomiast szybka rotacja jest najprawdopodobniej skutkiem gwałtownego procesu narodzin systemu planeta-księżyce: zderzenia z innym obiektem. Hipotezę tę potwierdzają symulacje ruchu ciał niebieskich oraz detekcja rodziny obiektów o podobnej trajektorii i składzie chemicznym. Także materia, z której składa się Haumea, jest tematem intensywnych badań. Okazuje się bowiem, że praktycznie cała powierzchnia księżyców oraz większość powierzchni planety jest pokryta krystalicznym lodem H mathO, a nie jego (oczekiwaną) amorficzną formą, powstającą w wyniku powolnego roztapiania się kryształków lodu pod wypływem światła słonecznego. Uporządkowana struktura lodu świadczy, według specjalistów, o dodatkowych źródłach energii w układzie Haumea-księżyce: oddziaływaniu pływowym oraz obecności pierwiastków radioaktywnych rozgrzewających skaliste wnętrze obiektów. „Życie codzienne” karłowatych planet w oddalonych od centrum zakątkach Układu Słonecznego jest zatem bardziej skomplikowane, niż się to wcześniej wydawało.