Przeskocz do treści

Delta mi!

Prosto z nieba

Nowa nadzieja

Michał Bejger

o artykule ...

  • Publikacja w Delcie: luty 2012
  • Publikacja elektroniczna: 01-02-2012
obrazek

NASA/JPL-Caltech/R. Hurt

Rozpoczęta w 2009 r., sponsorowana przez NASA misja kosmiczna Kepler ma na celu oszacowanie liczby zdatnych do zamieszkania planet, ich parametrów oraz właściwości układów planetarnych, w których się znajdują.

Dotychczas zarejestrowano ponad tysiąc kandydatów na planety, obecnie skrupulatnie weryfikowanych podczas dodatkowych obserwacji. Wśród wielu interesujących odkryć jedno zasługuje na szczególną uwagę: jest to planeta znajdująca się w układzie podwójnym. Układ ów tworzą gwiazdy nieco chłodniejsze i nieco mniej masywne od Słońca, a znajduje się on około 200 lat świetlnych od naszego układu planetarnego (w gwiazdozbiorze Łabędzia). Planeta została oznaczona kryptonimem Kepler-16b, nieformalnie natomiast astronomowie ochrzcili ją zdecydowanie bardziej romantyczną nazwą Tatooine (znaną z  Gwiezdnych wojen George’a Lucasa planetą dzieciństwa Luke’a Skywalkera). W odróżnieniu od filmowej Tatooine glob odkryty przez zespół Keplera jest zimnym gazowym gigantem. Nie spodziewamy się tam zatem odnaleźć przejawów życia podobnego do ziemskiego głównie z powodu panującej tam zdecydowanie za niskiej temperatury – Kepler-16b znajduje się poza obszarem sprzyjającym powstaniu życia (tzw. „ekosferą”).

©NASA / Ames Research

Doniesienia o odkryciu planety o dwóch słońcach zdarzały się już wcześniej, ale nigdy nie znalazły potwierdzenia podczas bardziej wnikliwej analizy. Obserwacje Keplera są jednak tak wysokiej jakości, że ich wiarygodność praktycznie nie jest kwestionowana. Możliwość istnienia planety typu Kepler-16b była od dawna przedmiotem rozważań teoretyków, przewidujących różne niestandardowe sposoby powstawania układów planetarnych. Biorąc pod uwagę fakt, że większość gwiazd w Galaktyce znajduje się w układach podwójnych, możemy spodziewać się większej liczby takich planet, niż to wynika z oszacowań wykorzystujących obserwacje samotnych gwiazd. Oznacza to także, że wzrosło prawdopodobieństwo znalezienia planety o podobnych do Ziemi parametrach. Czas pokaże (trzymamy kciuki!), czy wśród kolejnych planet Keplera znajdzie się także druga Ziemia.