Przeskocz do treści

Delta mi!

Patrz w niebo

Na krańcach Wszechświata

Tomasz Kwast

o artykule ...

  • Publikacja w Delcie: listopad 2010
  • Publikacja elektroniczna: 20-12-2010
obrazek

NASA, ESA, and N. Pirzkal (European Space Agency/STScI) and the HUDF Team (STScI)

Najdalsze obszary Wszechświata sfotografowane za pomocą teleskopu Hubbla

NASA, ESA, and N. Pirzkal (European Space Agency/STScI) and the HUDF Team (STScI)

Od wielu już lat trwa nieformalny wyścig do najodleglejszych obiektów Wszechświata. Oznacza to, że zawsze zaciekawienie budzą doniesienia (a najlepiej zdjęcia) dotyczące najodleglejszych galaktyk, kwazarów, najbardziej ku czerwieni przesuniętych widm galaktyk itd.

Udział w tym niby-wyścigu biorą urządzenia czułe na najrozmaitsze zakresy widma zainstalowane na najpotężniejszych teleskopach obiegających Ziemię na orbitach satelitarnych. Największe obserwowane obecnie przesunięcia widm (redshifts) wynoszą co najmniej 7. Satelita Chandra wykrył już wielką liczbę punktowych źródeł rentgenowskich, którymi mogą być supermasywne czarne dziury, mieszkające w jądrach galaktyk. I tu pojawił się problem, gdyż Teleskop Hubble’a niektóre z tych galaktyk zobaczył, a niektórych nie. Właściwie dlaczego? A jest to istotne, ponieważ odległość i natura samotnego źródła rentgenowskiego ma prawo być nieznana, dopóki nie zostanie zaobserwowany choćby ślad jego macierzystej galaktyki.

Badacze przedstawili trzy powody, dla których taka bardzo odległa galaktyka może być niewidoczna. Po pierwsze, znajduje się ona na bardzo wczesnym etapie życia, a więc prawdopodobnie w okresie intensywnego tworzenia gwiazd, gdy większość ich widzialnego promieniowania może przesłaniać niezużyty tam do końca pył. Po drugie, galaktyka ta – jako bardzo młoda – może składać się głównie z czerwonawych, słabych gwiazd. Wreszcie po trzecie, wskutek dużego przesunięcia widma ku czerwieni nawet nadfiolet takiej galaktyki może znaleźć się w dalekiej podczerwieni. I rzeczywiście, dopiero obrazy w podczerwieni ukazują mnóstwo odległych galaktyk, którym dla odmiany nie zawsze odpowiadają jakiekolwiek źródła rentgenowskie. Jak już wspomnieliśmy, nie wiadomo, czym jest samotne (tzn. bez galaktyki) źródło rentgenowskie, natomiast galaktyka bez źródła rentgenowskiego jest zapewne tzw. zwykłą galaktyką, taką jakie w wielkiej liczbie widać na zdjęciach uzyskanych za pomocą podczerwonego Spitzer Space Telescope. Sugeruje to, że postępu w tych badaniach krańców Wszechświata można oczekiwać po uruchomieniu wielkiego teleskopu na podczerwień. Takim ma być James Webb Space Telescope, którego wysłanie na orbitę przewiduje się (przynajmniej w chwili obecnej) na rok 2011.