Przeskocz do treści

Delta mi!

Topologia na Antypodach

Michał Miśkiewicz

o artykule ...

  • Publikacja w Delcie: wrzesień 2018
  • Publikacja elektroniczna: 1 września 2018
  • Wersja do druku [application/pdf]: (338 KB)
obrazek

Typowe (regularne) poziomice zaznaczone są na szaro, a nietypowe (osobliwe) na kolorowo.

Typowe (regularne) poziomice zaznaczone są na szaro, a nietypowe (osobliwe) na kolorowo.

Mapa obok przedstawia rejon Giewontu i Kopy Kondrackiej. Typowa poziomica jest albo pusta (np. nie ma żadnych punktów na wysokości 2500 m), albo składa się z jednej lub więcej składowych, z których każda jest albo zamkniętą pętlą (jak ta wokół Giewontu, 1800 m), albo krzywą o dwóch końcach na brzegu mapy (np. te powyżej dolin Małej Łąki i Kondratowej, 1600 m). Może się jednak zdarzyć, że poziomica jest osobliwa - na wysokości 1894 m mamy izolowany punkt (szczyt Giewontu), a na 1725 m przecięcie w kształcie litery X (Kondracka Przełęcz). Są to jednak pojedyncze przypadki - jak szczyt, przełęcz albo dno kotła - a wszystkie pozostałe poziomice są regularne.

W matematyce pojęcie poziomicy pojawia się w podobnym, nieco ogólniejszym kontekście. Poziomicą funkcji  f wyznaczoną przez wartość |y nazywamy zbiór tych wszystkich argumentów x, dla których | f(x) = y ; zbiór ten oznaczamy przez  f−1(y). W poprzednim akapicie rozważaliśmy funkcję  f przyporządkowującą punktowi |x na mapie jego wysokość, ale to tylko jedna z możliwości. W ogólnym przypadku można wykazać (mówi o tym tzw. twierdzenie Sarda), że prawie każda poziomica gładkiej funkcji  f jest regularna, a więc - podobnie jak w przypadku kartograficznym - osobliwe poziomice są zjawiskiem nietypowym.

W ramach dalszego śledzenia poziomic pokażemy teraz, że na równiku Ziemi można znaleźć dwa punkty antypodyczne leżące na jednej poziomicy. Punkty antypodyczne to takie, że tunel wydrążony z jednego z nich na wylot przez środek Ziemi wypada w drugim; z dobrym przybliżeniem tak położone są Quito w Ekwadorze (2850 m n.p.m.) i Pekanbaru w Indonezji (12 m n.p.m.). Jeśli w każdym z tych dwóch miast mamy znajomego, możemy ich poprosić o udanie się w podróż na zachód w tym samym tempie i informowanie na bieżąco o aktualnej wysokości nad poziomem morza. O ile na początku znajomy z Ekwadoru jest ponad 2 km wyżej, to sytuacja będzie się szybko zmieniać, a po pewnym czasie nasi znajomi zamienią się miejscami i różnica w raportowanych wysokościach będzie taka sama, ale na minusie. Niewątpliwie gdzieś po drodze wysokości musiały się wyrównać - w ten sposób znaleźliśmy punkty antypodyczne na jednej poziomicy.

Powyższy przykład jest mało zaskakujący, bo bez niczyjej pomocy z łatwością znajdziemy żądaną parę punktów na pełnym morzu (wysokość 0 m n.p.m.). Przedstawione rozumowanie jest jednak bardziej uniwersalne i działa równie dobrze, gdyby zamienić wysokość na jakąś inną funkcję (średnia roczna temperatura, ciśnienie, suma opadów etc.), byle tylko była ciągła, bo musimy wykluczyć skoki. Możemy też pójść krok dalej i chcieć porównać dwa parametry naraz. Pokażemy więc, że na powierzchni Ziemi można znaleźć dwa punkty antypodyczne o równej średniej rocznej temperaturze i ciśnieniu. Wyniknie to z następującego ogólnego twierdzenia.

Twierdzenie 1 (Karol Borsuk, Stanisław Ulam). Niech

 2 3 2 2 2 S = {(x,y,z) ∈R x + y + z = 1}

będzie sferą jednostkową, a  2 2 f S R dowolną funkcją ciągłą. Wówczas istnieje punkt x ∈S2, dla którego  f(x) = f(−x).

Aby zastosować powyższe twierdzenie do naszej sytuacji, powierzchnię Ziemi modelujemy za pomocą sfery, a odpowiednią funkcję  f definiujemy poprzez przyporządkowanie punktowi x pary liczb wyrażających średnią roczną temperaturę i ciśnienie w x. Z twierdzenia otrzymujemy wtedy dwa punkty x = (x, y,z) i − x = (−x,− y,−z), w których oba te parametry mają tę samą wartość. Pozostaje zauważyć, że odpowiada to dokładnie parze punktów antypodycznych na powierzchni Ziemi.

Dla wygody twierdzenie Borsuka-Ulama pokażemy w następującej wersji:

Twierdzenie 2. Załóżmy, że funkcja ciągła F S2 R2 jest nieparzysta, to znaczy spełnia F(− x) = − F(x) dla każdego  2 x ∈S . Wówczas |F(x) = 0 dla pewnego |x∈ S2 (0 oznacza punkt |(0,0) ).

Przykładem takiej funkcji jest G(x, y,z) = (x, y), czyli rzut prostopadły na płaszczyznę xy. W tym konkretnym przypadku zauważamy, że równość |G(x) = 0 zachodzi dla dokładnie dwóch punktów, które na cześć biegunów Ziemi oznaczymy |n,s. Inny przykład otrzymamy, jeśli weźmiemy dowolny obrót r S2 S2 przekształcający sferę na nią samą i określimy funkcję Gr(x) = G(r(x)) ; wówczas miejsca zerowe to  −1 −1 r (n),r (s). Ale przejdźmy już do ogólnego przypadku.

Zarys dowodu Twierdzenia 2. Ograniczymy się do wykazania tezy twierdzenia w przypadku, gdy F jest funkcją nie tylko ciągłą, ale też gładką. Przypuśćmy, że teza nie zachodzi, czyli F nie przyjmuje zera; będziemy dążyć do sprzeczności.

Między F a funkcją G z przykładu wyżej można znaleźć całą rodzinę funkcji

 2 H(x,t) = tF(x) + (1− t)G(x) dla x ∈S ,t ∈[0,1]. (*)
obrazek

Tak może wyglądać poziomica H Na potrzeby rysunku denka cylindra są okręgami, a nie sferami.

Tak może wyglądać poziomica H Na potrzeby rysunku denka cylindra są okręgami, a nie sferami.

Wstawienie |t = 0 w powyższym wzorze daje na powrót |G, natomiast dla |t = 1 otrzymujemy |F. Rodzinę tę możemy też rozumieć jako jedną gładką funkcję |H S2 ×[0,1] R2 określoną na (pustym w środku) cylindrze |S2× [0,1], pokrywającą się z |G i F odpowiednio na dolnym |(t = 0) i górnym |(t = 1) denku.

Założymy dodatkowo, że poziomica H −1(0) jest regularna. Wówczas składa się ona ze skończenie wielu krzywych, zamkniętych lub mających końce na którymś z denek. Skoro F nie przyjmuje zera, to  −1 |H (0) nie może dotykać górnego denka. Wiemy natomiast, że ma dokładnie dwa punkty wspólne z dolnym denkiem ( |(n,0) oraz (s,0) ), gdyż na tym denku |H pokrywa się z |G. Jak mówi przysłowie, każdy kij ma dwa końce, a więc w skład poziomicy  −1 |H (0) może wchodzić jedynie jedna niezamknięta krzywa |Γ ⊆S2 × [0,1], o końcach w (n,0) i |(s,0).

Przypomnijmy teraz, że funkcje F i |G są nieparzyste, a więc zgodnie ze wzorem (*) nieparzysta jest także każda z rodziny funkcji je łączących, to znaczy H( −x,t) = −H(x, t) dla dowolnych x,t. W konsekwencji poziomica |H−1(0) ma następującą własność symetrii: jeśli jakiś punkt (x,t) do niej należy, to punkt |(−x,t) również. Tę samą własność ma więc też krzywa |Γ. Opisaną sytuację trudno jest jednak wiernie oddać na rysunku, z bardzo prostego powodu - jest niemożliwa!

obrazek

Żeby się o tym przekonać, ponownie poprośmy o pomoc naszych sprawdzonych znajomych. Niech obaj podróżują w tym samym tempie wzdłuż krzywej |Γ, przy czym jeden niech zacznie z punktu (n,0), a drugi z |(s,0). Ze względu na symetrię |Γ w każdym momencie nasi znajomi będą w punktach postaci (x, t) i |(−x,t), co oznacza, że nie mogą się spotkać. Z drugiej strony, po pewnym czasie każdy z nich dojdzie do przeciwnego końca |Γ, więc po drodze gdzieś musieli się minąć. Otrzymana sprzeczność dowodzi, że funkcja F musi przyjmować zero.


Wróćmy na chwilę do przyjętego ad hoc założenia o regularności H −1(0) - jest ono spełnione w typowym przypadku, ale nie zawsze. Czytelnik znający twierdzenie Sarda łatwo uzupełni tę lukę, zamieniając w dowodzie funkcję G na Gr i odpowiednio H na Hr zgodnie ze wzorem (*); można bowiem sprawdzić, że dla prawie każdego obrotu r poziomica |H−r1(0) jest regularna, co pozwala przeprowadzić resztę rozumowania bez zmian. Przyjęte na początku założenie o gładkości |F też nietrudno wyrugować.

Czytelnik obdarzony Szczególnie Czujnym Okiem może zauważyć, że przedstawione rozumowanie równie dobrze stosuje się do funkcji ciągłych |F Sn Rn z n -wymiarowej sfery w n -wymiarową przestrzeń dla dowolnego n = 1,2,3,... W szczególności dla n = 1 otrzymujemy następujące twierdzenie: dla każdej ciągłej funkcji | f S1 R, określonej na okręgu, znajdziemy punkt |x, w którym  f(x) = f(−x). Zatoczyliśmy w ten sposób pełne koło i rozwiązaliśmy w inny sposób początkowy problem z punktami antypodycznymi na równiku.