Aktualności (nie tylko) fizyczne
Co to jest?
Kolory przymrużonym okiem fizyka
Jądra atomowe składają się z protonów i neutronów, określanych zbiorczo mianem nukleonów. Nukleony wyobrażamy sobie zazwyczaj jako cząstki złożone z trzech kwarków, utrzymywanych razem przez oddziaływania silne. W odróżnieniu od oddziaływań elektromagnetycznych, w oddziaływaniach silnych mamy do czynienia nie z jednym, ale z trzema ładunkami. Fizycy nazywają te ładunki ładunkami kolorowymi, posuwając się niekiedy do nazywania ich określonymi kolorami: czerwonym, zielonym i niebieskim. Nie mają one, rzecz jasna, nic wspólnego z jakimkolwiek zmysłowym postrzeganiem barw i stanowią zaledwie metaforę dla pewnych struktur matematycznych.
Metafora ta jest o tyle trafna, że w przyrodzie stany związane kwarków, czyli bariony i mezony, są pozbawione koloru (czytaj: nie niosą wypadkowego ładunku związanego z oddziaływaniami silnymi). Bariony, tj. stany związane trzech kwarków, osiągają to dzięki odpowiedniemu zmieszaniu kolorów: czerwonego, zielonego i niebieskiego, zaś mezony, będące stanami związanymi kwarka i antykwarka, dzięki zmieszaniu koloru i odpowiadającego mu antykoloru.
Na poziomie kwantowym oddziaływania silne zachodzą, tak jak inne, dzięki wymianie pewnych cząstek pośredniczących. Cząstką pośredniczącą w oddziaływaniach elektromagnetycznych jest foton, a w oddziaływaniach silnych cząstki zwane gluonami. Jednak w odróżnieniu od fotonu, który nie niesie żadnego ładunku, gluony są naładowane i chętnie ze sobą oddziałują, niosąc charakterystyczne układy dwóch kolorów. Inną cechą, która różni te dwa oddziaływania jest to, że oddziaływania elektromagnetyczne słabną w miarę oddalania się naładowanych cząstek, a w oddziaływaniach silnych jest odwrotnie - siła rośnie w miarę odległości, przypominając do pewnego stopnia siłę sprężystości związaną z rozciąganiem sprężyny.
Z tego względu w materiałach popularno-naukowych chętnie ilustruje się stany związane kwarków w sposób podobny do tego przedstawionego na rysunku 1 Wiadomo jednak od dawna [1], że tego rodzaju schematy nie opisują poprawnie, gdzie znajdują się gluony w nukleonie. Bliższe rzeczywistości schematy, zaczerpnięte z pracy [2], przedstawione są na rysunku 2
Kolory - tym razem traktowane dosłownie - pozwalają także na wnioskowanie o aktywności wulkanicznej na Ziemi na podstawie dzieł sztuki malarskiej. Okazuje się bowiem, że stosunek czerwonych i zielonych tonów kolorystycznych w obrazach przedstawiających zachód słońca, które można oglądać w galeriach całego świata, jest związany z ilością aerozoli znajdujących się w stratosferze w wyniku erupcji wulkanicznych . Analiza ta została wsparta pomysłowym eksperymentem, w którym uczestniczący w badaniach artysta przygotował dwa szkice zachodu słońca podczas dwóch kolejnych wieczorów. Daty tych działań artystycznych zostały dobrane tak, by tylko drugiego wieczora światło zachodzącego słońca przechodziło przez chmurę pyłu przywianą wiatrem (takie warunki są oczywiście tylko pewnym przybliżeniem sytuacji rozważanej w badaniach, ale erupcje wulkaniczne trudno zaplanować i kontrolować). Wyniki przedstawione są na rysunku 3
Czy znaczy to, że fizycy widzą barwy inaczej niż reszta populacji?