Znajomość okolicy często okazuje się bezcenna. Posługując się mapą, można sobie wyobrazić, jak wygląda nieznana okolica. Jednak każdy, kto używał np. Google Street View, wie, jaka jest różnica między planem, czy nawet zdjęciem, a możliwością wędrówki przez wirtualną rzeczywistość.

Oto filmowa prezentacja naszej najbliższej okolicy, rozciągającej się po kilka megaparseków w każdą stronę. Animacja prawdziwych danych wziętych z przeglądów przesunięć ku czerwieni jest na pewno warta obejrzenia. Dodatkowo, dla niektórych galaktyk znane są rzeczywiste odległości, więc możliwe jest odtworzenie pola prędkości galaktyk, a z niego – potencjału grawitacyjnego, który jest zdeterminowany przez ciemną materię. Potencjał, z kolei, można znów porównać do rozkładu galaktyk. Według autorów wszystko się zgadza ze standardowym modelem kosmologicznym. Autorzy obiecują, że na jednym filmie się nie skończy.