Przeskocz do treści

Delta mi!

Epidemie

Wirusowy pamiętnik

Piotr Krzyżanowski

o artykule ...

  • Publikacja w Delcie: czerwiec 2020
  • Publikacja elektroniczna: 31 maja 2020
  • Autor: Piotr Krzyżanowski
    Afiliacja: Zakład Analizy Numerycznej, IMSM, WMIM, Uniwersytet Warszawski
  • Wersja do druku [application/pdf]: (318 KB)
obrazek

wikipedia

Wirusy grypy H1N1

wikipedia

Wirusy grypy H1N1

W Delcie 12/2019 trochę bawiliśmy się razem z Czytelnikami prościutkim modelem epidemii. Aby zabawa trwała dłużej, w przypływie chęci podjęcia ryzyka, postawiłem kilka prognoz, które obiecałem potem sprawdzić. Popatrzmy, co z tego wynikło (pomijając, z oczywistych względów, Przepowiednię-1).

1 IX 2019.
Jedną z wielu rzeczy, jakich się dowiedziałem w trakcie naszej zabawy, jest to, że zapadalność na grypę maluchów w wieku 0-4 lata jest około dwukrotnie większa niż w przedziale wiekowym 5-14 lat. Dorośli zaś są jeszcze mniej podatni niż młodzież. Dlatego początek roku szkolnego to tradycyjny sygnał do rozpoczęcia wzrostu liczby zgłaszanych zachorowań na grypę (oznaczone na wykresie kropkami) do poziomu, który stabilizuje się w październiku, aż do grudnia.

obrazek

Powyższy obrazek przedstawia przebieg grypy w sezonie 2019/2020, łącznie z serią prognoz, jakie od stycznia co tydzień produkowałem na podstawie raportów publikowanych przez NIZP-PZH.

Powyższy obrazek przedstawia przebieg grypy w sezonie 2019/2020, łącznie z serią prognoz, jakie od stycznia co tydzień produkowałem na podstawie raportów publikowanych przez NIZP-PZH.

31 XII 2019.
Jestem zaskoczony, że Przepowiednia-2 sprawdziła się i maksymalna raportowana liczba zachorowań w "tygodniu" wyniosła 138 tysięcy. To oczywiście głównie zasługa przypadku.

31 I 2020.
Z drugiej strony, wcale mnie nie dziwi, że pierwsze tegoroczne prognozy przebiegu epidemii - oparte na dopasowaniu parametrów (b,I0) prościutkiego modelu Kermacka-McKendricka do danych dostępnych w kolejnych tygodniach stycznia (cztery szare krzywe na wykresie) - okazały się całkowicie chybione. Danych było wtedy po prostu za mało.

24 II 2020.
Cieszę się, że groźnie brzmiąca Przepowiednia-3 nie sprawdziła się. Szczyt zachorowań przypadł znacznie później i na szczęście był niemal dwukrotnie niższy od prognozy - znów opartej na (tutaj wyraźnie nieadekwatnej) regresji liniowej. Zresztą zima była ekstremalnie łagodna, a to nie sprzyja grypie.

10 III 2020.
Ci, którzy śledzili moją stronę WWW, wiedzą, że Przepowiednia-4 została z grubsza spełniona. Mimo wielkiej prostoty modelu, kolejne prognozy, jakie produkował co tydzień od lutego aż do połowy marca na podstawie nadchodzących nowych raportów, były zdumiewająco przyzwoite (czerwone krzywe na wykresie - jest ich dziewięć, ale mocno się pokrywają). A 10 marca zamknięto Uniwersytet i zaraz potem w całej Polsce zaczął się unikalny eksperyment - m.in. zamknięcie wszystkich szkół - który pozwolił nam obserwować na żywo jego wpływ na przyspieszone zwijanie się zasięgu grypy (i przy okazji spowodował załamanie jakości prognoz w późniejszym terminie). Może kiedyś, wykorzystując dane, niedostępne wcześniej w historii, któraś z Czytelniczek Delty napisze pracę naukową?

Jednak od początku roku 2020 świadomością, a nawet życiem nas wszystkich zawładnął inny wirus: SARS-Cov-2. Brak pewności co do tego, jak działać w obliczu pandemii i, z drugiej strony, niepełna informacja na temat charakteru samego wirusa, unaoczniły nam, jak dobrze jest dysponować elastycznym (i zawczasu zweryfikowanym na danych historycznych) modelem matematycznym choroby, a także właściwymi narzędziami obliczeniowymi do prowadzenia symulacji.

Ale grypa też może być groźna. Szybko mutuje. I na pewno do nas powróci.