Strumienie, czyli pochwała lenistwa
„Tato, jak policzyć do nieskończoności?” – takie pytanie zadał mi niedawno mój czteroletni syn. Odpowiedziałem coś w stylu „nigdy nie skończysz”. W każdym razie liczenie do nieskończoności może się relatywnie szybko znudzić, może więc to zadanie, jak wiele innych monotonnych zadań, powierzyć komputerowi? A czy komputer potrafi policzyć do nieskończoności?
Hasło jego brzmiało: „Poznanie nieskończoności wymaga nieskończonego czasu . Toteż wszystko jedno czy się pracuje, czy nie”.
Arkadiusz i Borys Strugaccy
Poniedziałek zaczyna się w sobotę
Łatwo sprawić, aby komputer wypisywał coraz większe liczby – może nie w nieskończoność, ale tak długo, aż przestanie działać albo znudzi nam się ta zabawa.
Treść dostępny jest w formacie do druku.