Bestiariusz informatyczny
Co siedzi w komputerze?
Postęp w dziedzinie komputerów dokonuje się niezwykle szybko. Trzydzieści lat temu komputer był w polskich domach nowością, a dziś nie wyobrażamy sobie bez niego życia. Rozwój technologii i oprogramowania powoduje konieczność wymyślania przez producentów coraz to nowych nazw, w których gąszczu użytkownikom komputerów łatwo się zagubić. Często zdarza się też, że pewną nazwę znamy jedynie jako akronim, ale nie bardzo wiemy, co się kryje w jego rozwinięciu. W tej kolumnie spróbujemy przybliżyć Czytelnikom choć część informatycznej terminologii. W pierwszym odcinku powiemy dość ogólnie o tym, co siedzi w naszym komputerze.
Sercem każdego komputera jest procesor, czyli centralna jednostka wykonująca obliczenia CPU (Central Processing Unit). Komputer wyposażony jest również w pamięć RAM (Random-Access Memory), umożliwiającą swobodny dostęp do wszystkich komórek. Jest to inaczej niż w przypadku dysków twardych, w których dostęp do zapisanych na magnetycznym dysku danych wymaga przesunięcia w odpowiednie miejsce głowicy dysku. Choć i to się zmienia, bo coraz bardziej są popularne dyski SSD (Solid-State Drive), oparte na pamięci flash. Zwykle komputer ma też oddzielny układ do wyświetlania grafiki GPU (Graphics Processing Unit) zlokalizowany na karcie graficznej.
Współcześnie dodatkowe urządzenia podłączane są do komputera za pomocą kabli do uniwersalnych portów USB (Universal Serial Bus), a młodsi użytkownicy nie pamiętają już komputerów, w których urządzenia miały różne wtyczki, więc np. mysz była podpinana pod port szeregowy RS-232 lub PS/2, a drukarka pod port równoległy. Większość z tych urządzeń to urządzenia wejścia-wyjścia I/O (Input/Output), służące do komunikacji komputera z jego użytkownikiem.
Najpopularniejszym urządzeniem wyjściowym jest monitor. Początkowo komputery miały monitory kineskopowe, których synonimem stała się nazwa kineskopu, czyli CRT (Cathode-Ray Tube). Zostały one wyparte przez wyświetlacze ciekłokrystaliczne LCD (Liquid Crystal Display). Każdy punkt obrazu na monitorze uzyskuje się z połączenia trzech kolorów - czerwonego, zielonego i niebieskiego RGB (Red, Green, Blue). Dla porównania, w drukarkach używa się komplementarnej przestrzeni barw CMYK (Cyan, Magenta, Yellow, blacK).
Komputer nie byłby użyteczny bez oprogramowania. Instalując je, musimy zapoznać się z warunkami jego użytkowania, czyli licencją. W przypadku oprogramowania własnościowego będzie to jeden z rodzajów EULA (End-User License Agreement), a w przypadku wolnego oprogramowania np. licencja GPL (General Public License). Oczywiście podstawowym oprogramowaniem jest zarządzający komputerem system operacyjny OS (Operating System), często wyposażony w graficzny interfejs użytkownika GUI (Graphical User Interface), który do interakcji wykorzystuje okienka, ikony, menu i wskaźnik myszy, czyli paradygmat WIMP (Windows, Icons, Menus, Pointer).
Porównujemy też osiągi naszego komputera. Jego moc obliczeniową możemy mierzyć w jednostce FLOPS (FLoating point Operations Per Second). Z kolei prędkość wyświetlania obrazu - w klatkach na sekundę FPS (Frame Per Second).
Z powodu mnogości technologii, z których każda chce zostać ochrzczona łatwo zapadającym w pamięć trzyliterowym akronimem TLA (Three-Letter Acronym), nierzadko konkretny akronim ma więcej niż jedno rozwinięcie. Przykładowo, FPS może równie dobrze oznaczać gatunek gry komputerowej, w której doświadczamy walki z bronią z perspektywy pierwszej osoby (First-Person Shooter).
Na koniec wspomnijmy, że nazwa jednego z pierwszych komputerów na świecie jest również akronimem. Tym komputerem był zbudowany na potrzeby wojska ENIAC (Electronic Numerical Integrator And Computer), czyli elektroniczna maszyna do numerycznego całkowania i obliczania. Akronimem jest też nazwa jednego z najstarszych koncernów informatycznych IBM (International Business Machines), którego otwarty standard komputera osobistego PC (Personal Computer) zdominował na przełomie wieków światowy rynek komputerów.